W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Ross Halfin wspomina najlepsze zdjęcie, które zrobił Metallice
dodane 20.03.2020 18:47:56 przez: Marios
wyświetleń: 2011
W The Guardian pojawił się ostatnio wpis o jednym z najbardziej znanych fotografów w ogólnoświatowej branży muzycznej. Bohaterem artykułu jest oczywiście Ross Halfin, który przeciął z Metallicą ścieżkę kariery w 1984 roku.






James Hetfield w Belgii na trasie promującej Black Album.





tekst: Michael Hann
tłumaczenie: Marios



Ta fotka została zrobiona w czasie ostatniego koncertu w ramach trasy promującej Czarny Album: było to 1 lipca 1993 roku w Belgii. James Hetfield podszedł do granicy rampy zwanej wężowiskiem. Ponieważ Metallica promowała Black Album, robiłem dużo zdjęć w czerni i bieli. Dostrzegłem Hetfielda o zachodzie słońca za nim i z charakterystycznie ułożonymi rękami. Ten strzał stał się jednym z moich najsłynniejszych zdjęć z Metallicą. Ukazuje związek między zespołem a publiką – wygląda, jakby fani prawie Jamesa wciągali. Ważna była pora dnia: większość kapel nie lubi grać za dnia, chcą ciemności. Zdjęcie zostało zrobione o zmierzchu, co zapewniło idealną równowagę zdjęciu i uchwycenie chwili. Pięć minut później było już ciemno i z pewnością fotka by nie wyszła w ten sposób.

Moim celem w czasie dokumentowania koncertu jest dostarczenie czegoś, czego normalnie byś nie dostrzegł/a. Chcę stworzyć obraz, który jest niezwykły bądź ekscytujący, więc gdy fani, którzy byli na danym koncercie, patrzą na zdjęcie, to dostrzegają coś wyjątkowego. Ludzie zajmujący się fotografią koncertową wpadają w panikę, a jeśli ci się to zdarzy, nic nie postrzelasz. Odczekaj chwilę. Pomyśl o tym, co robisz. Takiego podejścia nauczyłem się od Fina Castello. Nie jest mi trudno uzyskać oryginalne zdjęcia z koncertu, ponieważ wiem, co robię – a robię to już od długiego czasu. Obecnie sporo kapel chce kontrolować każdy aspekt swojego występu i zabraniają fotografom pracować. Są jednak zadowoleni z tego, że wywalili fotografów z własnych występów – wywalają ludzi, którzy znają się na tej robocie. Dzięki temu takie kapele otwierają furtkę do robienia złych, przypadkowych zdjęć przez publiczność, czy kręcenia wszystkiego na iPhone.

Pierwszy raz zrobiłem Metallice zdjęcia w 1984 roku. Ich perkusista, Lars Ulrich wydzwaniał do mnie, a ja ciągle go unikałem. Widziałem go na zdjęciach i myślałem, że to tylko ten duński gostek, wyglądający jak kompletny idiota. Ale potem opiekun Metalliki – Peter Mensch– zadzwonił do mnie i powiedział: „Słuchaj. Nie bądź takim dupkiem. Wpadnij do San Francisco i pstryknij kilka fotek mojemu zespołowi”. Tak też zrobiłem i był to początek mojej relacji z Metallicą. Jedynym powodem, dzięki któremu skończyłem jako fotograf Metalliki był ten, że oni chcieli gościa, który robił zdjęcia Iron Maiden – a ja wówczas pracowałem dla IM. Led Zeppelin (którym też robiłem zdjęcia) dla Metalliki nie znaczyli nic, ale Iron Maiden to było coś i dlatego Metallica chciała ich fotografa. I od tamtego momentu pracuję z Metallicą. Oddam cesarzom, co cesarskie: są bardzo świadomi tego, kim są, co robią i jak chcą być uwieczniani na zdjęciach. Jednocześnie są otwarci na różne możliwości.





Jestem fotografem rocka – nie tylko hard rocka i metalu. Jestem bardziej znany jako fotograf metalowy, ponieważ pracowałem dla Kerrang! w latach 80. I to było coś, bo zamiast wybrać się do Leeds i porobić fotki Pet Shop Boys, mogłem polecieć na Hawaje i dokumentować Aerosmith. Wiesz: „Gdzie wolisz się wybrać?”. Wtedy Narodowy Związek Dziennikarzy pilnował, żeby za kolorowe zdjęcia płacono dwa razy więcej, niż za czarno-białe, a Kerrang! był magazynem w całości kolorowym.

Najgorsza sesja, jaką kiedykolwiek zrobiłem, jest z czasów, gdy pracowałem z Led Zeppelin. Było to w 1979 roku. Byłem młody, bardzo nakręcony i pod wielkim wrażeniem. Robert Plant podszedł do mnie i zapytał: „Wiesz jak się robi zdjęcia Robertowi Plantowi?” Szturchnął mnie w klatę i dość niemiło powiedział: „Szybko”. Robiłem wtedy okładkę dla Sounds. Wykonałem robotę, ale byłem tak zdenerwowany, że zrobiłem sesję [pod dyktando] Roberta Planta, a nie moje. Zrobiłem to, czego chciał, a takie podejście spowodowało, że zdjęcie było nudne. Wyszedłem i pomyślałem: „Nigdy więcej nie pozwolę, żeby ktoś mi zrobił coś takiego” i nigdy więcej czegoś takiego nie zrobiłem. Byłem tak bardzo naiwny, że całkowicie mnie to zdołowało. Nie pozwólcie sobie robić czegoś takiego, bo jeśli na to przystaniesz, to zrobisz po prostu nudne zdjęcie.



Wizytówka:


urodzony: Londyn, 1957

kształcenie: Akademia Sztuk Pięknych na Wimbledon College of Art.

inspirator: Fin Castello.

najwspanialszy moment: zobaczenie zdjęcia zrobionego Jimmiemu Page'owi w National Portrait Gallery.

najgorszy moment: dokumentowanie pierwszej trasy Spice Girls. Zespół był w porządku. Chodzi o to, co działo się dookoła.

motto: Zawsze miej kontrolę. Nie pozwól cię kontrolować komuś, komu robisz zdjęcie.




Kompendium fotograficznej dokumentacji współpracy Rossa Halfina i Metalliki na przestrzeni 25 lat, pozostaje autoryzowany przez zespół album pt. The Ultimate Metallica. Photographs by Ross Halfin, wydany w 2010 roku.













Marios
Overkill.pl


Waszym zdaniem
komentarzy: 2
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Marios
21.03.2020 19:41:16
O  IP: 0.0.0.77
Ale dasz jakiś konkret chociaż do jednego z tego rzekomego tysiąca? Link, cokolwiek? Czy tylko tak jebnąłeś se komenta bez sensu?
effenberg
21.03.2020 08:43:35
O  IP: 0.0.0.83
Zdjęcie niewyraźne,jedno z tysięcy podobnych zrobionych przez wielu innych reporterów.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak