W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Sesja zdjęciowa do 72 Seasons [komplet fotografii]
dodane 08.04.2023 16:59:59 przez: Marios
wyświetleń: 5355
Za oprawę graficzną albumu 72 Seasons odpowiada firma Turner Duckworth. Zajmują się oni utrzymaniem marki na rynku. Pomagają przedsiębiorstwom zmienić strategię działania. Dbają o każdy szczegół powierzonego im zadania. Ściśle planują wszelkie akcje promocyjno – marketingowe, by osiągnąć zamierzony efekt. Turner Duckworth współpracuje z tuzami rynku komercyjnego: Coca – Cola; Levi’s, czy Amazon, a od roku 2008, czyli pomysłu na opakowanie albumu Death Magnetic, także z Metallicą.






Turner Duckworth to wspólne „dziecko” Davida Turnera i Bruce’a Duckwortha. Firma powstała w 1992 roku. Na teren rynku muzycznego weszli właśnie za sprawą Metalliki. Jak wcześniej, tak i teraz firma odpowiedzialna jest za każdy aspekt akcji promocyjnej, poprzedzającej wydanie albumu 72 Seasons. Widzieliście już portrety Jamesa i Kirka wykonane na potrzeby najnowszego wydawnictwa. Autor zdjęć – Lee Jeffries – w końcu zaprezentował komplet fotografii, które wykonał Metallice. Poniżej efekt pracy wraz z opisem przeżyć autora.


JAMES (kliknij po więcej zdjęć zza kulis sesji)







Październik. Zeszły rok. Ktoś do mnie dzwoni. Z Nowego Jorku. "Kto do diabła dzwoni do mnie z Nowego Jorku?". Nie odebrałem. Minutę później dostałem maila z HQ Metalliki. Tydzień później byłem już w samolocie do Los Angeles i San Francisco! ????

Cały zespół wierzył we mnie… i w to, co robię, chociaż czasami nie sądziłem, że dam radę! W końcu miałem sfotografować METALLICĘ DO CHOLERY! Ale na każdym kroku otrzymywałem od nich 100% współpracy. Dawali od siebie mnóstwo wsparcia. Chodziliśmy ulicami w pobliżu Tenderloin, miejsca, które znałem… i dobrze się w nim czułem. Szukaliśmy dobrego światła. Stworzyliśmy portrety, jakich zespół nigdy, przenigdy nie zamawiał. Stworzyliśmy coś intymnego i refleksyjnego, takie jak album 72 Seasons! Stworzyliśmy sztukę.

Harmonogram był brutalny… ale to doświadczenie nauczyło mnie tak wiele… o mnie samym! Dałem radę to zrobić! Zniosłem to! Wróciłem do domu odmłodzony jako artysta. Wróciłem do domu wdzięczny za każdego członka zespołu Metalliki, który dał z siebie wszystko, aby wyszło to jak najlepiej. Wróciłem wiecznie wdzięczny Larsowi, Jamesowi, Robowi i Kirkowi za to, że byli tacy fajni i zrobili ze mną ten skok wiary! Ja wróciłem do domu jako metalowiec! Zainspirowany geniuszem 4 legend!

…Wróciłam do domu i obiecałam sobie…że zawsze będę odbierać telefon!…

Wydrukowany obraz ze zdjęciem możecie kupić bezpośrednio od autora w jego sklepie.




KIRK (kliknij po więcej zdjęć zza kulis)






Kirk był ostatnim członkiem zespołu, którego sfotografowałem! Pozwolę sobie krótko przedstawić tło harmonogramu pracy. Przyjechałem do Los Angeles późno w poniedziałek. We wtorek rano obfotografowałem Roba a po południu byłem już w samolocie do San Francisco. Na sesji z Larsem spotkałem się w środę rano, a po południu pojechałem do Jamesa. W czwartek rano zrobiłem zdjęcia Kirkowi… i w ten sam czwartek… wracałem powrotnym lotem do LA!

Kiedy przybyłem w poniedziałek, a nie mam nic przeciwko temu, by o tym wspomnieć, byłem zdenerwowany i nękany największym czasowym opóźnieniem, jakiego kiedykolwiek doświadczyłem! Tej nocy nie spałem ani sekundy! To samo było też we wtorkową noc! W środę biegałem na oparach. Co jest, do jasnej cholery??? Środowy wieczór wyglądał identycznie! O pierwszej w nocy stałem w hotelowym lobby i zamawiałem taksówkę, która miała zawieść mnie do apteki po jakieś tabletki! A nigdy żadnych tabletek nie biorę! Desperacki czas. Gość policzył mnie na sto dolców za podwózkę kilka przecznic do całodobowej Walgreens, ale było warto! Udało mi się wygospodarować 5 godzin!

Spotkałem się z Kirkiem, który czuł się znacznie lepiej… Dało mi to do myślenia. Zespół wyrusza w światową trasę koncertową! Zaprezentują 72 Seasons w tak wielu krajach w ciągu dwóch lat!! Energia, która pójdzie w granie tych koncertów, cóż, można sobie wyobrazić, że jest poza skalą. Nie ma za dużo czasu na spanie!! Ci goście mają po 60 lat… a wciąż to robią! Robią to od dziesięcioleci! Jeśli kiedykolwiek istniał facet, który urodził się po to, by robić to, co robi… to tym facetem jest Kirk! On jest po prostu najszczęśliwszy, kiedy gra n gitarze! Ekscytuje się tym! Rozwija go to! Jego artyzm go pochłania, pomimo, że ciało stawia mu wymagania. Patrząc wstecz, też poczułem coś takiego! Przez cztery minione dni w Kalifornii… Bez wątpienia przeżyłem!

obraz do kupienia




LARS (kliknij po więcej zdjęć zza kulis)






Zanim przyjąłem zlecenie od Metalliki, byłem w kontakcie z Davidem Turnerem, gościem odpowiedzialnym za projekt graficzny albumu 72 Seasons. Powiedziałem mu na początku, że mam określony styl… że bezkompromisowo robię portrety intymne i emocjonalne. Zasugerowałem, że chłopaki mogą być zaskoczeni prostotą mojej pracy. Ja, jeden aparat, jeden obiektyw i biały ekran. Nie ma asystentów, nie ma studia, nie ma wymyślnego oświetlenia. I byłem nieugięty, że będziemy fotografować na ulicy. Nalegałem, żeby chłopaki wybrali się ze mną na spacer… Taki rodzaj przygody. Służy to dwóm celom: zasadniczo czas spędzony na spacerze pozwala nam się lepiej poznać. Nikt nigdy nie zrobił przyzwoitego portretu bez tego elementu. W gruncie rzeczy musielibyśmy zostać partnerami… Przechadzając się szukałem też światła. Stałem się swego rodzaju ekspertem wśród tych wszystkich wieżowców wielkich amerykańskich miast. Lata doświadczenia nauczyły mnie, gdzie szukać i jak wykorzystać to, co znajduję.

… Wyjaśniwszy to wszystko Davidowi… zapytałem po prostu, czy chłopaki nadal będą chcieli ze mną pracować, poznawszy moje warunki. Jego odpowiedź: Lee, jesteś ich pierwszym wyborem, uwielbiają twoje prace. Są artystami i chcą przesuwać granice tego, co robili wcześniej. Chcą, żebyś uchwycił ich niedoskonałości, bo na albumie eksplorują ten temat. Rozumieją twój proces i są gotowi robić dokładnie to, czego potrzebujesz!!

Na tydzień przed moim wylotem do USA oglądałem na YouTube każdy wywiad z Larsem. Godziny spędzone na studiowaniu człowieka. Dowiedziałem się m.in. jak bardzo kocha sztukę. Intuicyjnie wiedziałem, że to on musiał naciskać, żeby mnie zaangażować. Zadzwonił do mnie do hotelu we wtorek wieczorem, ciekawy tego, co będzie rano. Prawie że pełen obaw, ale chętny, żeby się ze mną spotkać. Jak dobrze myśmy się bawili tamtego dnia. Śmialiśmy się, eksperymentowaliśmy. Stworzyliśmy sztukę i też więź między sobą. Portret Larsa jest dla mnie całym światem… Bo jest niesamowicie piękny… i przede wszystkim dlatego, że Lars mi zaufał.

obraz do kupienia


Lars na swoim Instagramie podziękował autorowi: To zaszczyt móc pracować z Lee Jeffriesem nad zdjęciami przeznaczonymi na nowy album Metalliki. Jego praca polega na wykonywaniu intymnych portretów ludziom doświadczającym bezdomności. Autora polecił nam nasz zespół zajmujący się projektem graficznym nowej płyty w osobach Davida Turnera i Jamiego McCathie; wszyscy byliśmy bardzo poruszeni jego zdjęciami. Lee nigdy wcześniej nie portretował rockowej kapeli, ale stworzył bardzo wyjątkowe, bardzo prawdziwe zdjęcia naszej czwórki, pokazując, w jakim miejscu dziś jesteśmy. Mam nadzieję, że zgłębicie temat!
Dziękuję, Lee!!




ROBERT (kliknij po więcej zdjęć zza kulis)






Kiedy większość ludzi myśli o Metallice, widzi czterech facetów na scenie dających czadu. No to chcę wam coś powiedzieć – na wypadek, gdybyście jeszcze o tym nie wiedzieli – jest ich o wiele więcej. Za kulisami są setki ludzi. To oszałamiające. To maszyna… Ale innego rodzaju… U jej podstaw leżą człowieczeństwo i miłość. Bije serce! Widzieliście to wideo, które Metallica opublikowała? Chodzi mi o Petera. Miał szczęście wygrać jeden z konkursów, a Metallica zaprosiła go do Furnace Record Pressing, żeby mógł sobie wytłoczyć własną kopię 72 Seasons. Wideo jest piękne… Powinniście je obejrzeć. Najbardziej uderzyło mnie to, jak niesamowicie ważna dla Petera jest rodzina Metalliki. Od samego wejścia, kiedy Peter został przywitany przez pracowników, aż do wyjścia z kopią albumu pod pachą dbali o to, by miał niezapomniane wrażenia.

Rob był pierwszym z Metalliki, którego obfotografowałem. Spotkaliśmy się w Los Angeles we wtorek rano przy okropnej pogodzie. Deszcz padał całą noc, a pochmurny poranek zapowiadał niweczenie wszelkich szans na światło, na jakie liczyłem. Panikowałem. Potrzebuję światła. Kiedy już zaczynałem tracić głowę, Rob napisał do mnie: Lee, właśnie jadę brzegiem Pacific Coast Highway. Jest tu słonecznie i jasno, więc kiedy cię odbiorę to możemy tu wrócić. Wiedziałem, że może wyczuć to, jak bardzo jestem niespokojny… I oto On, Rob Trujillo, wielki gość z Metalliki robi wszystko, co w jego mocy, żeby mi pomóc! Chyba chcę powiedzieć i przekazać, że cała ta sesje nie byłaby możliwa bez tej cząstki, która czyni nas ludźmi. Od miłości projekt pękał w szwach. Powstały fotografie emocjonalne… Autentyczne… I, podobnie jak dla Petera, to doświadczenie było dla mnie czymś, czego nigdy nie zapomnę…

obraz do kupienia



Wcześniej Lee Jeffries w swoich mediach społecznościowych zaprezentował dwie alternatywne fotografie Jamesa i Kirka, które już prezentowaliśmy:








David Turner i Bruce Duckworth - to dzięki ich pomysłom Metallica otrzymała dziewiątą (i jak na razie ostatnią) w swej karierze nagrodę Grammy w 2009 roku za "Najlepsze opakowanie albumu" (za Death Magnetic)








Marios
Dudrix

Overkill.pl



Waszym zdaniem
komentarzy: 2
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Damian
11.04.2023 10:39:20
O  IP: 193.104.71.80
Zdjęć nie robi aparat z obiektywem, tylko człowiek :)
Pomijając to, czy zdjęcia z 72S są fajne, czy niefajne, nikt poza tym fotografem nie zrobiłby ich w taki sposób, ponieważ on ma taki styl. Sprzęt jest tylko narzędziem.
Marios
08.04.2023 18:56:08
O  IP: 77.255.225.156
Aparat - Leica SL2 - 33 000 zł
Obiektyw - Leica APO-Summicron-SL 28 f/2 ASPH - 25 000 zł
Oprawa albumu "72 Seasons" - bezcenna

Za wszystko inne zapłacisz... dość sporo, delikatnie pisząc...
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak