Poniżej tłumaczenie fragmentu albumu Billa Hale’a „Metallica. The Club Dayz 1982-1984”, który niedawno zakupił Paddy, i który postanowił kilka jej fragmentów dla nas przetłumaczyć, dzięki!!! Jednym z autorów przedmowy jest basista zespołu Culprit, Scott Earl. Tłumaczenie jego wspomnień ze spotkania z Metalliką, z okresu początków historii zespołu, poniżej. Jeśli chodzi o Culprit to więcej o nich dowiecie się np. z
Wikipedii. Koncert, o którym poniżej odbył się 19.03.1983. Na pierwszym zdjęciu jest Scott Earl z Culprit. Zdjęcia pochodzą z książki The Club Dayz:
Moje przeżycie z Metalliką… Albo cokolwiek co pamiętam…
Culprit powstał po to, żeby zrobić piosenkę „Players” dla U.S. Metal II, kompilacji płytowej nieznanych zespołów z całego kraju dla wytwórni Shrapnel Records Mike Varneya. Graliśmy kilka razy w Bay Area i okolicach z takimi zespołami jak Exodus. W tym samym czasie, Metallica także była na albumie kompilacyjnym z utworem „Hit the Lights”, o ile mnie pamięć nie myli. Niektóre dziewczyny przekonały mnie do tego, ale to było wszystko, co wiedziałem na temat Metalliki w tym czasie. Uważałem, że Metallica była że Metallica była najfajniejszą nazwą, jaką kiedykolwiek słyszałem i tak naprawdę podsumowywała całą scenę. „Metal Up Your Ass!”
Później udaliśmy się na nagranie pełnometrażowej płyty do Shrapnel, studio zwanego Praire Sun w Cotati, Kalifornia. Podczas procesu nagrywania Varney zarezerwował nam koncert w The Stone w San Francisco z Metalliką. Myślę, że on węszył kombinując, żeby ściągnąć ich do siebie. Zaczęły do nas docierać pogłoski, że tłum fanów Metalliki był brutalny dla ich supportów, ale pamiętam że to był dla nas naprawdę świetny występ, a publiczność nas też lubiła. Nie było zbyt dużo ludzi na koncercie, może kilkaset. Pamiętam że miałem na sobie fioletową kamizelkę i rozbijałem zupełnie nowy bas B.C. Rich myśląc, że jestem fajny. Jedne z moich technicznych musiał go posklejać żebym skończył nagrywanie albumu ponieważ byliśmy bardzo załamani! Kiedy skończyliśmy nasz set, Dave Mustaine w zasadzie rzucił pedałami mojego gitarzysty Johna DeVol’a do kąta w duży kłębek taśmy klejącej. Wydaje mi się że szybko nie mogliśmy dojść do siebie. Mój perkusista Bud Burrill chwycił Dave’a za szyję i było trochę szamotaniny ale Dave był oczywiście pijany, więc mogę zrozumieć dlaczego mieli z nim problemy. Nie trzeba dodawać, że przez ten incydent z Dave’m, nie przybiliśmy sobie piątek z Metalliką po koncercie.
Metallica była świetna, ale szczerze mówiąc nie dostawałem czegoś speed-metalowego w tym czasie (myliłem się). Byliśmy z Seattle i nikt nawet nie robił oryginalnej muzyki w tym czasie, zostawmy speed metal. To nie tak, że mi się nie podoba; po prostu nigdy wcześniej nie słyszałem czegoś podobnego. To było jakby punk przyspieszał jeszcze szybciej. Szczerze mówiąc, spędzałem większość czasu rozmawiając z fanami Culprit, dlatego nie widziałem za dużo Metalliki tego wieczoru… dopóki nie usłyszałem tego basu! Poleciałem do sceny żeby zobaczyć Cliffa najbardziej fantastyczne solo basowe, jakie kiedykolwiek słyszałem. To było tak niesamowite. Był pierwszym gościem, jakiego kiedykolwiek słyszałem, który używał kaczki (wah-wah) z basem, z wyjątkiem Chrisa Squire’a. Ten facet przeniósł to na inną płaszczyznę. Co za upokarzające przeżycie dla mnie. Ja naprawdę myślałem, że byłem dobry w tamtym czasie…
Lata później próbowałem dostać się do Metalliki i grać stylem Cliffa. To musiało być trudne dla tych facetów widząc kogoś grającego te kawałki i tracąc swojego brata. To było trochę nieprzyjemne dla wszystkich zaangażowanych. Nie można zastąpić gościa takiego jak ten.
Patrzenie na to wszystko 25 lat później jest wycieczką. Ja jestem dumny z bycia małą częścią narodzin metalu na wschodnim wybrzeżu USA, ale co goście dosłownie zmienili świat.
Scott Earl,
Basista Culprit
Paddy
Overkill.pl