Jak zapewne wielu z was zauważyło, na trasie promującej Death Magnetic, na scenach Metalliki zadebiutowało kilka nowych modeli gitar, bądź też odświeżonych wersji klasycznych już instrumentów. Postanowiliśmy przyjrzeć się prezentowanemu sprzętowi z bliska. Za jego wykonanie odpowiada lojalnie dostarczająca (lojalnie zamawiającej Metallice) gitary od lat firma ESP.





Pierwszą, z pewnością najbardziej widowiskową nowością jest biała wersja gitary Ouija model KH-2. Kultowe już wiosło Kirka Hammetta przedstawia na swoim korpusie fragmenty tablicy Ouija (przyrząd używany do seansów spirytystycznych, a więc popularnego "przyzywaniu duchów"). O tej bestii w nowych, negatywowo odwróconych kolororach opowiada sam prezes ESP:
Jak większość fanów Metalliki wie, Ouija to model custom (robiony na zamówienie) stworzony specjalnie dla Kirka, powstała jedynie garstka gitar z tej serii. Nie tylko odświeżamy model Ouija po ponad dekadzie, ale oferujemy również wersję białą z czarnymi wykończeniami poraz pierwszy w historii

Kolejnym novum, choć nie do końca takim nowym, jest ESP-owa wersja Gibsona IronCross, o słynnym, klasycznym kształcie Les Paul. Dlaczego James postanowił wykonać na zmówienie wersję ESP a nie Gibson, skoro przez pewien czas grał na gitarze firmy z ogromnymi tradycjami? James odpowiada na tą kwestię w grudniowym numerze pisma "Gitarzysta"
Obecnie pracujemy wspólnie z ESP nad gitarą IRON CROSS. Próbowałem współpracować z Gibsonem ale było ciężko (śmiech). To wielka korporacja, w której trzeba pokonać po drodze wiele barier. Bardzo chcialem z wiązać się z taką amerykańską ikoną jaką jest Gibson, ale nie udało mi się. Nie miałem siły zmierzyć się z tymi wszystkimi obostrzeniami i procedurami, a poza tym zgłosiła się do mnie firma ESP, z którą chętnie i bez problemu rozpocząłem współpracę.

Efekty oczywiście są prawie identyczne do oryginału.

Poniżej przegląd gitar używanych na trasie Magnetic Tour. Na początek gitary Jamesa (należy kliknąć w obrazek aby obejrzeć pełną wersję).

-Pierwszy instrument to flying v stylizywany na jedną z pierwszych gitar Jamesa, używanej w czasach Kill'em All (Gibson Flying V, który jak wspominał James na spotkaniach meet-n-greet w tej chwili jeszcze istnieje, ale nie nadaje się do użytku, nie stroi, jest zepsuty). Idealny prezent dla Hetfielda w związku z drugą młodością, wraz z koszulką z napisem "fuck off" (nie mogłem podarować sobie cynicznej uwagi - przyp. Ugluk). -W następnej kolejności barytonowa gitara Grynch (baaaaardzo nisko strojony, na wypadek coverowania zespołu Korn). -Klasyczny Explorer pokryty ryflowaną blachą (znajdziecie ją również na okuciach w tramwaju, najlepiej wygląda jednak na gitarze ESP, rzadziej ostatnio wyciąganej na koncerty).-Bliżej nieznana autorowi tekstu gitara z metalowym korpusem-Wspomniany IronCross Gibsona, wkrótce podmieniony na bliźniaka marki ESP
-Zemaitis V, okuty metalem z wierzchu klasyczny Flying V
-Kultowy, kremowy (mniej na tym zdjęciu), ESP Explorer, na którym James zwykł bazgrać markerem "So What", bądź bardziej zbuntowany "EET FUK", za czasów umiarkowanej abstynencji "More Beer".
-Zdaniem autora jedna z piękniejszych gitar, wykonany na zamówienie explorer Kena Lawrence, w wersji marmurkowej, dawniej w użyciu był Ken Lawrance w wersji stylizowanej na klasyczne drewno.

Czas na przegląd gitar Kirka Hammetta

-Old schoolowy flying V z czasów niepamiętanych przez większość użytkowników
-Kultowa Mumia, przejaw fascynacji Kirka Horrorami
-Jak wyżej, tym razem wersja z Draculą, tę gitarę podziwialiśmy w Chorzowie w zeszłym roku
-Dostępna w sklepach wysyłkowych KH-2 CAUTION. Uwaga, gorące wiosło. Cena równie gorąca.
-Les Paul Gibson, o problemach w dogadaniu sie Kirka z Gibsonem nic nie wiadomo.
-Wydawałoby się, że w tym przypadku Kirk pozazdrościł Jamesowi dwóch flying V opisanych powyżej i zamknął dwa w jednym. Inna wersja to fascynacja gitarami idola Hammetta - Michaela Schenkera z UFO, Scorpions i Michael Schenker Group)
-Model wzorowany na instrumentach tragicznie zmarłego Randy Rhoadsa. Sad But True nie brzmi tak ciężko na żadnej innej gitarze.
W nieco mniej konwencjonalny niż zwykle sposób przedłożył: Ugluk