W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Inni o Metallice - Spotlight (Ameryka)
dodane 29.04.2009 03:02:14 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 1667
Cyklu "inni muzycy o Metallice" dalsze części - tym razem prezentujemy wypowiedzi tych bardziej znanych muzyków z Ameryki Północnej, pochodzące z witryny
ugo.com/music/metallica-spotlight:




Charlie Benante, perkusista Anthrax:

"Ummm, nie wydaje mi się, aby Metallica miała na mnie wpływ, raczej obie nasze kapele inspirowały te same zespoły. Lubiliśmy ten sam styl muzyczny - Maidenów, NWOBHM, Misfits itp. Wydaje mi się, że to widać w naszej muzyce i postawie. Najjaśniejszym momentem według mnie było wydanie albumu Puppets, Cliff miał wiele do powiedzenia odnośnie brzmienia tej płyty - tłustego i precyzyjnego brzmienia. Uwielbiam kawałek "Orion" - to wciąż mój ulubiony ich kawałek. Teraz według mnie wszytsko jest inne - media kiedyś nie zwracały na nich taką uwagę jak teraz... ale to nie ma znaczenia, wszystko wydaje się być świetne."






Alex Skolnick, gitarzysta Testament:

"Metallica wzięła na warsztat zaśmiecone, garażowe brzmienie takich kapel jak Venom czy Motorhead, wyczyściła je, i wypuściła z ostrą jak brzytwa precyzją. Widać to przede wszystkim na Ride the Lightning czy Master of Puppets, na których pokazali, że ten typ metalu może mieć melodyjne linie wokalne, gitarowe harmonie czy rytmiczne gitarowe riffy - równie pasjonujące i wyrafinowane jak niejedna solówka. Rytmiczna gitara Hetfielda - prawdopodobnie wpływ gitary prowadzącej Van Halen - oraz pozostałych gości gustownie buduje zagrywki (licks) i wypełnienia (fills) itp. wokół riffu i wokali, tworząc coś na wzór maszyny nie do zatrzymania, a co miało wielki wpływ na wiele młodszych kapel jak nasza."





Michale Graves, wokalista Misfits:

"Byłem pierwszoroczniakiem w szkole średniej - jakoś w czasach między Master Of Puppets i ...And Justice For All. Obracałem się w klimatach różnych odmieńców, mniej lub bardziej chętnych do bycia częścią subkultur obecnych w szkołach średnich Ameryki. To był ciężki okres dla dzieciaków, które ubierały się na czarno i nosiły glany. Jeśli nosiłeś długie włosy byłeś śmieciem. Wszyscy nosiliśmy przynajmniej jedną "satanistyczną" kapelę na koszulce, której nie za często wogóle się zmieniało. Dzieciaki, które znałem były wkurzonymi wyrzutkami, a Metallica grała zgodnie z tym, co czuliśmy. Nawet dzisiaj bez problemu, słuchając ich muzyki, mogę cofnąć się w czasie. "Sanitarium", gdy go słucham, wywiera wielki wpływ na moją świadomość. Wprowadza ogrom uczuć - w tym poczucie izolacji - przypominając mi to, co czułem jako młody człowiek. Moc, jaką ma Metallica, miejsce, jakie zapełniają czy obecność w duszach tak wielu ludzi zdecydowanie utrwala ich jako największą hard rockową kapelę, jaka kiedykolwiek istniała."











Michel 'Away' Langevin, perkusista Voivod:

"Gdy w 1983 roku zaczynaliśmy grać jako Voivod, natknęliśmy się na pierwsze demówki Metalliki i byliśmy podekscytowani mogąc słuchać kapeli innej niż Discharge, która kombinowała z hardcorową energią i heavy metalowym brzmieniem Motorhead czy Black Sabbath. Rok później widzieliśmy ich koncert przed W.A.S.P., trochę pogadaliśmy przed wejściem do klubu, a potem, co nas zaskoczyło, oni nawet nie przebrali się przed wejściem na scenę. Mieli na sobie po prostu jeansy i koszulki Misfits. Nic nie było już dla nas takie same po tym koncercie."




ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet



Waszym zdaniem
komentarzy: 0
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Nikt nie skomentował newsa.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak