Podczas jednej z kilku wizyt w Kanadzie, witryna <a hrefhttp://www.canada.com/windsorstar/news/entertainment/story.html?id=8b415fed-908e-4dcc-95c4-3b9e4863f30f target = _blank>
Canada.com</a> rozmawiała z wokalistą i gitarzystą Jamesem Hetfieldem, na temat "nowego-starego" brzmienia Death Magnetic, trzeźwości i o stanie Metalliki. Poniżej tłumaczenie wywiadu, przygotowane przez
Phantom Lorda.
Q: Jak wam leci trasa?
James: Spoko, jesteśmy na 4 koncerty przed opuszczeniem USA. Wszystkie piosenki mamy świetnie przećwiczone. Wychodzą lepiej i lepiej, gramy też dużo materiału z Death Magnetic co znaczy, że świetnie pasują do starych numerów.
Q: Cieszy cię ten "nowy-stary" kierunek?
James: Tak, czuję się świetnie. Wiem, że fani zawsze pytają nas i mówią co mamy robić co nie jest dobre. Nie ważne czy to mój ojciec czy fan. Zawsze idziemy za tym co czujemy i staramy się nie zwracać uwagi na sugestie innych.
Q: Cieszy cię praca z Rickiem Rubinem?
James: Tak, on wysłał nas na misję, cieszymy się bardzo z jej rezultatów. Rick chciał abyśmy skupili się na myśleniu tak jak wtedy, kiedy nagrywaliśmy Master of Puppets, mieliśmy wejść w tamten tok myślenia, który był kreowany przez nasze, wówczas młode umysły.
Q: Powiedz mi o nowej płycie i o tym, że nie pijesz. Poszedłeś na odwyk alkoholowy, zmieniło to twoje teksty i czy w ogóle thrash metal ma sens bez picia?
James: Zadowoleni fani mówią za mnie. Nowa płyta, myślę, że jest zajebista a ja jestem kompletnie trzeźwy. Zawsze są też ludzie, którzy mają ci coś za złe. Całą moją złość w tekstach wyładowałem na St. Anger i dlatego niektórzy nienawidzą tej płyty. Wiesz, nie możesz robić czegoś pod innych, jesteś artystą i tworzysz dzieło sztuki.
Q: A więc odcinasz zespół od swojego życia prywatnego jeszcze bardziej niż wcześniej?
James: Absolutnie, myślę, że możemy zrozumieć się lepiej, ponieważ znamy się lepiej i chcemy to robić. Wpływa to na porozumiewanie się między nami... Pokonaliśmy razem przez ciężkie czasy, przeszliśmy przez ogień i przetrwaliśmy, jest to jakiś rodzaj honoru, z którym odnosisz się do innych - ale to, że pokonaliśmy pewne problemy nie oznacza że chcemy przeżyć to ponownie.
Q: Wspominałeś wcześniej, że trzeba rozmawiać o śmierci. Mógłbyś to rozwinąć?
James: Zespół uważa sprawę za załatwioną. Mamy punkt odniesienia, w którym ego i oburzenie i te rzeczy rosną w siłę, jest to jak nieosiągalny szczyt. W rzeczywistości przeszliśmy przez to ["śmierć w czasach St. Anger] i wracamy z świetnym albumem. Moim zdaniem nie ma sensu skupiać się na testamencie, bo tak naprawdę nigdy nie wiesz co się wydarzy. Otarliśmy się o "śmierć" i było to bardzo przerażające doświadczenie dla nas. Oczywiście jest życie po Metallice, ale czy warto? Więc zaczęliśmy mówić o tym w metaforze jako życiu i śmierci.
Q: Wciąż jesteś zainteresowany polityką [co to za pytanie w ogóle :P]?
James: Nigdy nie byłem! Jeśli chodzi o teksty, zawsze pisałem to, co czułem. Dużo rzeczy, które stworzyliśmy jest uniwersalne [na przykład] zaślepiające emocje - to takie ludzkie. Utwory takie jak One i Disposable Heroes opowiadają raczej o złej stronie wojny.
Piosenka Don'T Tread On Me opowiada o tej lepszej stronie. W zespole mamy różne poglądy polityczne, dlatego najlepiej zostawić je za drzwiami, ponieważ to przeszkadza. Z drugiej strony chcemy chronić własne rodziny i uważam, że można to załatwić różnymi sposobami. Jednak nas wszystkich niepokoją problemy globu i ludzkości, nie wiem do czego do doprowadzi i myślę że nie jesteśmy jedynymi, którzy się oto martwią.
Tłumaczenie:
Phantom Lord
ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet