W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
James dla Maximum Threshold
dodane 29.10.2009 08:44:22 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 1120
Trzeba to przyznać - dawno nie miałem do czynienia z tak amatorskim materiałem dziennikarskim o około-Metallikowej tematyce. Przez całą, koszmarnej jakości audio audycję, redaktorzy przekrzykiwali się w wyśmiewaniu się jak bardzo zły jest ten wywiad z Jamesem. Wywiad sam w sobie, trzeba przyznać, nie należy do najlepiej przeprowadzonych na świecie, natomiast udało się wyciągnąć z niego kilka ciekawych wypowiedzi pana Hetfielda. Dla desperatów TUTAJ znajdziecie całość, ja natomiast będę się trzymał opinii, że to jakaś niesprawiedliwośc dziejowa, że prawo do wywiadów dostają nieprzygotowani ludzie bez pomysłu na pytania, podczas gdy wielu obeznanych z tematem nie ma nawet możliwości pogadania z osobistym masażystą Metalliki ;).






Czy bycie na scenie z Jasonem i Robertem jednocześnie było dziwnym uczuciem (podczas RNR Hall of Fame)?

Nie specjalnie. To było normalne. Nie ma powodu aby panowie się nie lubili, obaj byli szczęśliwcami, którym dane było zagrać z Metalliką. Zresztą.. my wszyscy jesteśmy szczęśliwcami, że możemy to tworzyć.

Czy nie picie w trasie sprawia ci duży kłopot?

Nie tylko w trasie, mogę siedzieć w domu i też mieć z tym problem. Nie picie jest trudne jeśli się o tym myśli, ale otaczam się dobrymi ludźmi, mam dobre podejście. Staram się czerpać radość ze wszystkiego innego. Jeśli dużo o tym myślę - sprawia mi to sporo trudu.

Koledzy z zespołu wciąż piją alkohol? Piją przy tobie?

Tak, zdarza im się. Trzeba jednak przyznać, że zmiana mojego trybu życia wpłynęła na każdego z nich. Pozytywnie i nie mówię tutaj o wymuszaniu czegokolwiek. Nie krytykuję żadnego sposobu na życie. Oni po prostu na moim przykładzie zobaczyli, jak można odmienić swoje życie na lepsze. Nie ma jednak problemu jeśli idziemy na kolację, a na stole stoi butelka wina.



A czy to zmieniło sposób pisania muzyki?

Muzykę pisze się o wiele łatwiej. Jestem trzeźwy i nieustannie pojawiają się w mojej głowie kolejne pomysły na piosenki, riffy. Kiedyś bywało i tak, że po pijaku wymyśliłem coś, napaliłem się na to i nagrałem, żeby nie zapomnieć. A następnego dnia po przesłuchaniu wiedziałem, że to strasznie beznadziejny riff.

Przeszedłeś guitar hero na poziomie expert?

Nie ma mowy, totalnie obsysam w guitar hero. Uwierz mi, to jest totalnie inna zabawa niż prawdziwa gra na gitarze. Ale moje dzieci w to grają.

To ich ulubiona gra?

Bez wątpienia nie (głośny śmiech). Najchętniej cisną w Spidermana i Mario Kart.

Ludzie mają cię za króla metalu, jak radzisz sobie ze zderzeniem tego wizerunku z normalnym życiem.

Tak.. wielki król metalu odbiera swoje dzieci z lekcji baletu.

No ale wiesz.. jesteś postrzegany jako typowy bad-ass (twardziel), a tu nagle ktoś widzi cię z bananowym drinkiem w macdonaldzie, nie tego się spodziewali.

(długi, zaraźliwy śmiech). Bardzo zabawne stary. To tylko image, ale trzeba sobie na niego ciężko zapracować. Potem odprowadzasz dzieci na piłkę, balet, koncert Hilary Duff czy coś...









Ugluk

Waszym zdaniem
komentarzy: 0
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Nikt nie skomentował newsa.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak