W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
James z Portugalli & nowy ESP Truckster
dodane 12.07.2009 06:52:36 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 2442
Poniżej znajduje się wywiad z Jamesem, przeprowadzony przed koncertem w Portugalii przez telewizję SIC Radical:



Czy jesteś w pełni zadowolony z ostatniego albumu Death Magnetic? Po tym jak trochę minęło od wydania, po poznaniu reakcji ludzi na utwory z tej płyty czy zmieniłbyś na niej cokolwiek?

James:

Nie zmieniłbym niczego, nie mogę zmienić niczego. Jest kilka rzeczy, które zmieniamy grając kawałki na żywo, nie za dużo, czasami coś wydłużamy aby dać możliwość pokrzyczenia publiczności - to czego nie robi się w studio, bo byłoby śmieszne. Festiwalowe wstawki brzmiałyby gównianie w studio, ale gdy grasz coś na żywo to widzisz, co tłum chce robić w danym miejscu. Musisz być tam by to poczuć, nie da się tego stworzyć w studio.
Siedzieliśmy dziś nad hotelowym basenem razem z dzieciakami, a nad nami na balkonie miała miejsce jakaś "biznesowa konferencja". Ludzie w garniturach, pod krawatem mimo 100 stopni ciepła, i każdy do każdego kurtuazyjnie: "cześć, jak leci?". Wiesz mogliśmy robić w życiu to samo, ale na szczęście nie mam jakiegoś munduru w którym muszę występować, jesteśmy szczęściarzami, którzy pracując nie muszą się tak zachowywać. I wciąż tego nie robimy co jest świetne - to klucz do sukcesu.

Menagment wciąż ma nowe pomysły... nie da się utrzymać czegoś w tajemnicy, wiesz, Internet, YouTube, to tamto, wszystko jest wszędzie. Koncerty w Meksyku były unikatowe, trzy koncerty po tym, jak nie graliśmy tam przez dziesięć lat, a mimo to trzy razy stadion był zapełniony, szaleństwo, po 50 tysięcy ludzi na każdym z koncertów. Chcieliśmy więc nagrać te koncerty. Podobnie ten w Nimes na południu Francji. Pozwolili nam zagrać w koloseum, podobnym do Koloseum w Rzymie, ale mniejszym - miejscu gladiatorów mającym dwa tysiące lat. Fani krzyczący tam "die, die [giń, giń]"... na pewno? Tego chcecie? [śmiech]. Ale skały się nie zawaliły. Było świetnie, niesamowicie, niesamowici fani również.

Czy zbieracie pomysły na nowy album przed każdym koncertem, czy raczej czekacie na pracę tylko nad nowym albumem po trasie?
James:
Wiesz, rzeka nigdy nie zatrzymuje swojego biegu, nie możesz się wyłączyć. Pomysły przychodzą kiedy ty się ich nie spodziewasz. Teraz, dzięki technologii, w prosty sposób mogę wszystko nagrywać. Napisać coś na komputerze, a potem zagrać w pokoju ćwiczeń. Tak więc pomysły mamy cały czas, ale gdy jesteśmy na trasie, to skupiamy się głównie na koncertach. Gdy wracamy do domów, zrzucamy tysiące riffów zagranych przed koncertami, bo być może gdzieś w nich znajdziemy ten jeden, być może na nowym albumie będzie ten stworzony przed tutejszym festiwalem.






Firma ESP jesienią tego roku wypuści na rynek nowy czarny Truckster sygnowany podpisem Jamesa Hetfielda - fotka poniżej:




ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet


Waszym zdaniem
komentarzy: 0
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Nikt nie skomentował newsa.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak