W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Joel McIver dla Ultimate Guitar
dodane 25.07.2009 02:11:39 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 1370
"To Live Is to Die: The Life And Death Of Metallica's Cliff Burton" to nowa książka Joela McIvera, którego niektórzy z was mogą kojarzyć jako autora książki "Justice For All: The Truth About Metallica". O książce pisaliśmy już wcześniej (sprawdź). Zanim ta pozycja powstała McIver rozmawiał m.in. z Kirkiem Hammettem, Mikaelem Åkerfeldtem (Opeth), Alexem Websterem (Cannibal Corpse), Alexem Skolnickiem (Testament), Davidem Ellefsonem (F5 / ex-Megadeth), Johnem Marshallem (Metal Church), Garym Holtem (Exodus) oraz z takimi osobami jak Steve Doherty (Cliffa nauczyciel gry na basie), Brian Lew (reporter i fotograf), Harald Oimoen (jeden z bardziej znanych fanów muzyki Bay Area), Fred Cotton (wokalista Spastik Children), Brian Slagel (założyciel Metal Blade Records), Ross Halfin (fotograf), Chuck Martin (techniczny Cliffa), KJ Doughton (założyciel pierwszego fan klubu Metalliki), Flemming Rasmussen (producent "Ride The Lightning" i "Master Of Puppets"), Jörgen Holmstedt (autor ostatniego wywiadu z Cliffem), Lennart Wennberg (fotograf na miejscu wypadku), Corinne Lynne (dziewczyna Cliffa). Tak długa lista rozmówców bez wątpienia świadczy, o poważnym potraktowaniu tematu. Poniżej wywiad z Joelem, przeprowadzony przez witrynę ultimate-guitar.com (wywiad znalazł Marcin Rykała).




Ultimate Guitar:
Co kierowało Tobą w trakcie pisania książki 'To Live Is To Die: The Life And Death Of Metallica's Cliff Burton'? Co chciałeś nią osiągnąć?
</i> Joel McIver:
Przez lata zastanawiałem się, dlaczego nikt nie napisał książki o Cliffie i mniej więcej w 2006 roku wpadłem na pomysł, aby samemu taką napisać. Zapytałem też wtedy sam siebie, co chciałbym nią osiągnąć. Przede wszystkim ma to być hołd dla jego wspaniałej gry i talentu do pisania muzyki. Chciałem też opisać go takim, jakim naprawdę był, nie tylko jako pośmiertnie uświęconą ikonę. Czytelnik miał też mieć możliwość znalezienia w tej książce informacji nigdzie indziej nie publikowanych. Pozycja nie mogła też odbiegać od wysokich standardów, jakimi kierował się sam Cliff, tak aby spełniła oczekiwania tych, których pozostawił. Nikt też na mnie w czasie jej pisania nie naciskał.

Ultimate Guitar:
Wydałeś ją dzięki wydawnictwu Jawbone Press, które znane jest m.in. z 'The 100 Greatest Metal Guitarists'. Dlaczego uznałeś, że to właśnie oni będą odpowiedni do tego projektu i czy ta współpraca przerodzi się w coś dłuższego?
</i> Joel McIver:
Jawbone są niesamowici, ale nie na, tyle aby być najlepszym wydawcą dla książki o Cliffie, ale tylko oni byli nią zainteresowani. Zwróciłem się do kilku większych wydawców z tym pomysłem, ale powiedzieli mi: 'nie, on był tylko basistą', albo mieli inne powody, aby jej nie wydawać. Ich strata - po ośmiu tygodniach w sprzedaży jest to pozycja niemal w całości wyprzedana i w Anglii, i w USA - oszałamiające osiągnięcie. Jawbone dodrukowuje ją teraz, aby sprostać popytowi, i wiele wskazuje na to, że stanie się ona w wielu miejscach bestsellerem. Nie źle, jak na książkę 'tylko o basiście'.

Ultimate Guitar:
Wstęp do książki napisał Kirk Hammett. Jak do tego doszło?
</i> Joel McIver:
Ross Halfin, fotograf Metalliki, poprosił go o to. Jestem mu dłużny za to mnóstwo piwa.




Ultimate Guitar:
Przed tą książką, w 2004 roku, napisałeś 'Justice For All: The Truth About Metallica', wydaną przez Omnibus Press. Czy w pisaniu książki o Cliffie tamta pozycja była pomocna?
</i> Joel McIver:
Pomogła mi o tyle, że wiedziałem już co nieco o Cliffie i w ogólności o zespole. Wiedziałem, które aspekty jego życia były nie odkryte (w zasadzie wszystkie przed 1982 rokiem), wiedziałem kto z jego bliskich przyjaciół i znajomych nigdy wcześniej o nim nie mówił, wiedziałem gdzie zacząć poszukiwania informacji. Większość ludzi znających Cliffa znała mnie również dzięki wcześniejszej książce, nie musiałem więc się specjalnie wysilać, aby przedstawić się np. Brianowi Slagelowi czy Dave'owi Ellefsonowi. Wystarczyło, że napisałem maila i poprosiłem o odpowiedzi na kilka pytań.

Ultimate Guitar:
Po tym, jak napisałeś już nieoficjalną biografię o Metallice i o Cliffie Burtonie, czy możemy się spodziewać nieoficjalnych biografii o pozostałych członach zespołu? Dla przykładu, czy uważasz, że historia życia Jamesa lub Larsa byłaby ciekawa?
</i> Joel McIver:
Byłaby, ale byłbym zainteresowany tylko w przypadku, gdyby była to oficjalna biografia, a ja byłbym głównym redaktorem. Piszę coś takiego obecnie o Glennie Hughes [Trapeze, Deep Purple, Black Sabbath]i to naprawdę daje mi to niezłego kopa.


Ultimate Guitar:
Teraz trochę o tych nieujawnianych wcześniej faktach dotyczących Cliffa. Jak udało Ci się dotrzeć do tych wszystkich ludzi, i jaki ogólny obraz basisty Metalliki przedstawiali?
</i> Joel McIver:
Głównie dzięki wytrwałości i informacjom zdobywanym bezpośrednio od ludzi. Harald Oimoen i Brian Lew (czy ktokolwiek wie, że grali w jednej kapeli, gdy mieszkali w El Cerrito?) pomogli mi dotrzeć do Rona Quintana (tego, który wymyślił nazwę 'Metallica'), do dziewczyny Cliffa - Corinne Lynn, do jego nauczyciela gry na basie Steve'a Doherty i całej paczki innych ludzi. Oni z kolei polecali mnie swoim znajomym i tak się to toczyło. Obraz Cliffa, jaki malowali to utalentowany młody człowiek o ogromnej ambicji, ale nie obnoszący się z tym. Dużo ćwiczący, wierny fan swoich idoli, miał zamieszkać razem z Corinne po trasie Puppets. Był naprawdę miłym gościem - jednym z najlepszych - co czyni jego śmierć jeszcze bardziej tragiczną.




Ultimate Guitar:
Oficjalna strona Metalliki ma w ofercie swojego sklepu 'To Live Is To Die'. Czy ktokolwiek z nich czytał tę książkę? Jeśli tak, to jakie były ich odczucia?
</i> Joel McIver:
Nie wiem, czy któryś z nich ją czytał, ale wątpię w to. Prawdopodobnie ich adwokaci przekartkowali ją, szukając czegoś zniesławiającego, zanim zdecydowali się ją sprzedawać, tak mi się wydaje. Prawdziwym komplementem dla mnie były słowa Larsa, który powiedział mi kiedyś, że cały czas proszą go, aby złożył autograf na wcześniej mojej książce o Metallica. Wydaje mi się, że przez to mają już dość słuchania o mnie.

Ultimate Guitar:
Chciałbym dotknąć tematu gry Cliffa na trzech pierwszych albumach Metalliki i tego, jak ewoluował jego styl, jak on sam dorastał. Najpierw 'Kill 'Em All' z 1983 roku, zawierający utwór "(Anesthesia) Pulling Teeth". Czy na tym albumie wykorzystał on jakieś techniki, nieużywane wcześniej w metalowym graniu?
</i> Joel McIver:
W zasadzie, w 1983 roku żaden basista, poza Stevem Harrisem z Iron Maiden, nie grał tak melodycznie w porównaniu do głównego riffu. Na jego grze w dużej mierze zbudowany jest "Seek And Destroy", nagrał też alternatywę, kopiując tremolo Jamesa w "Whiplash", by playing a ringing line with an octave. W "Anesthesia" wniósł klasyczną progresję, triady czy bardzo zniekształcone tony do gry na basie, po raz pierwszy w historii muzyki metalowej, wcześniej tak grano tylko w progresywnym rocku.


Ultimate Guitar:
W jaki sposób na drugim albumie, 'Ride the Lightning', udało mu się jeszcze bardziej rozwinąć skrzydła i dzięki temu nagrać tak wykwintne brzmienia?
</i> Joel McIver:
Ten album to pierwsza prawdziwa wizytówka Cliffa. Wsłuchaj się w riff "The Call Of Ktulu" czy intro do For Whom The Bell Tolls", albo tuzin innych subtelnych momentów. Bas jest zmiksowany dość cicho, więc trzeba nadstawiać ucha, ale da się to wyłapać.




Ultimate Guitar:
I trzeci album, czy zgadzasz się, że 'Master of Puppets' pokazał całą moc jego możliwości?
</i> Joel McIver:
Tutaj jego bas wysunął się na pierwszy plan. Dla mnie Orion to utwór bliższy klasycznej symfonii niż metalowemu instrumentalowi. Jego trzy solówki rozwalają umysł, za każdym razem, gdy ich słucham. Tak samo niesamowite jest intro do "Damage, Inc.". Posłuchaj uważnie, a zauważysz jak dobrze się bawił grając: sliding w zwrotkach "Master Of Puppets", te dziwne dźwięki w "Leper Messiah", czy pokręcone wypełniacze tuż przed szybszą częścią "Welcome Home (Sanitarium)". On nie tylko był dobry w tym co robił, ale też doskonale się przy tym bawił.

Ultimate Guitar:
Według Ciebie, jak duży był wkład Cliffa w początki Metalliki? Czy ten wkład jest przceniany, czy też jego umiejętności uzasadniają reputację, jaką zdobył sobie później?
</i> Joel McIver:
Z tego co powiedziało mi kilkoro rozmówców, Cliffa bawiło kilka decyzji, jakie we wczesnych latach podjęła Metallica. Prawdopodobnie dlatego, że miał dużo lepszą technikę grania niż pozostali i był od nich nieco starszy i bardziej doświadczony. Jego wpływ był dużo większy niż komukolwiek się wydaje.

Ultimate Guitar:
Jaką według Ciebie dziurę w egzystencji Metalliki wprowadziła nieoczekiwana śmierć Cliffa? Jak jego brak wpłynął na kolejne albumy?
</i> Joel McIver:
Pozostali, co zrozumiałem, byli wstrząśnięci tą śmiercią, ale nigdy tak naprawdę nie było mowy o tym, że zespół się rozpadnie. Zatrudnili Jasona Newsteda dość szybko i jechali dalej. Była to dobra komercyjnie decyzja, ale nie pozwoliła im nigdy tak naprawdę porządnie opłakać jego śmierć - wszystkie emocji dusili w sobie, co zresztą wiele razy podkreślali. Doprowadziło to do na tyle poważnych konsekwencji, że niemal rozpadli się w 2002 roku. To jest ten wpływ, jaki ta śmierć na nich wywarła. Ciężko natomiast powiedzieć, jak wpłynęło to na ich późniejsze nagrania: jeśli Cliff wciąż by żył wydaje mi się, że nagraliby i And Justice i Black Album, ale co działo by się z nimi w latach 90-tych? Nie wiem.




Ultimate Guitar:
Gdybyś miał wybrać najlepszą setkę metalowych basistów, gdzie znalazłby się Cliff i dlaczego? A jeśli już mówimy o takiej liście, to kto jeszcze by się na niej znalazł?
</i> Joel McIver:
Z przyjemnością napisałbym taką książkę. Pierwsza dziesiątka to z pewnością Cliff, Steve Harris (Iron Maiden), Geezer Butler (Black Sabbath / Heaven & Hell), Alex Webster (Cannibal Corpse), Steve DiGiorgio (Testament), Robert Trujillo (Metallica / ex-Suicidal Tendencies), Frank Bello (Anthrax), Sean Malone (Cynic), Roger Patterson (Atheist) i Tony Choy (Pestilence)... ale nie mam pojęcia w jakiej kolejności.

Ultimate Guitar:
Jaki jest według Ciebie wpływ Cliffa na muzykę metalową? Kilkoro muzyków, którzy podają go za natchnienie, napisało swój wstęp do 'To Live Is To Die'.
</i> Joel McIver:
Tak, i każdy z nich dość zwięźle podsumował co on dla nich znaczy. Dla mnie Cliff jest odpowiedzialny, jako pierwszy, za wprowadzenie do thrashu elementów spoza tego stylu, pozwalając podnieść jego status, czy też status basisty w zespole. Gdyby nie nauczył swego czasu Jamesa teorii muzyki, ten pewnie nigdy nie wyszedłby poza swój garaż, a gdyby tak się nie stało, to muzyka metalowa miałaby dzisiaj bardzo ograniczoną siłę. Cliff pomógł ukształtować się całemu ruchowi heavy metalu - to najlepiej oddaje to, jak ważną postacią był.



ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet




Waszym zdaniem
komentarzy: 0
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Nikt nie skomentował newsa.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak