Lars, obok m.in. Davida Bannera, Eda Harrisa, Ashanti czy Adriana Greniera był jednym z gości na mini występie Josha Grobana i Sheryl Crow, jaki w Washington, tuż po inauguracji Barracka Obamy na prezydenta USA, zorganizował magazyn Rolling Stone oraz organizacja Rock the Vote. Na występ zaproszenie otrzymali celebryci, którzy w mniejszym lub większym stopniu przyczynili się do zwycięstwa kandydata demokratów. Przypomnijmy, że Lars wpłacił 2,300 dolarów na rzecz demokraty Johna Edwardsa, który w prawyborach ustąpił prezydentowi Obamie - więcej o stanowisku Larsa wobec polityki pisaliśmy tutaj.




"To niewiarygodne, bycie częścią tej energii i tego [demokratycznego] ruchu jest niesamowite. Każdy myśli pozytywnie, widać dużo możliwości."

---

Jak pamiętamy kilka tygodni temu Axl Rose żartował, że winnym opóźnienia w premierze nowego klipu Guns N' Roses - " Better " jest Lars Ulrich. Zapytany o to perkusista Metalliki odpowiedział:



"Kilka scen ze mną pojawia się w klipie, więc zostałem poproszony o zgodę. Jak tylko otrzymałem odpowiednie dokumenty do podpisania to zrobiłem to od razu. Nie wiem skąd wzięły się plotki o moim ociąganiu się. Cieszę się, że będę w wideo Gunsów, tymbardziej, że Better to mój ulubiony utwór na tej płycie. Mam nadzieję, że nie wytną sceny, gdzie obejmuję się z Axlem."






Poniżej fragment wywiadu z Larsem, jaki zwycięzca konkursu Radia 94.1 FM WYSP miał okazję przeprowadzić 17 stycznia przed koncertem w Filadelfii.



Q: Jak wyglądają obecne relacje z Dave Mustainem i zespołem Megadeth?

Lars: "Raz są wzloty, innym razem upadki [Up and down]. Zawsze jest tak albo siak. Zawsze miałem ogromny szacunek dla Dave'a, zawsze go lubiłem, ale on ma wzloty i upadki [but he's had some ups and downs]. Zawsze darzyłem dużym szacunkiem jego kapelę, zawsze ceniłem go jako muzyka i uważam, że miał też kilku świetnych muzyków u siebie. Jest doskonałym twórcą muzyki. Oczywiście przybieraliśmy czasem różne pozy, obgadywaliśmy się za plecami, ale dla mnie to po prostu przedszkole, piaskownica. Nie czuje do niego niczego poniżej linii respektu i uznania za czas, jaki spędził w Metallice. Kilka lat temu zdenerwował się za włączenie go do filmu 'Some Kind of Monster' i od tego czasu nie miałem już z nim kontaktu."

---

Poniżej fragmenty wypowiedzi Larsa z artykułu witryny expressnightout.com.


"Nigdy nie mamy wizji brzmienia albumu, bo nie chcemy sztucznie do czegoś dążyć, gdy go nagrywamy. [...] Na koncertach widzę dzieciaki, których jeszcze nie było na świecie, gdy wydawaliśmy Black Album. [...] Death Magnetic słuchałem przedwczoraj w samochodzie, i cały czas uważam, że brzmi świetnie. To album, na którym mnóstwo się dzieje, otrzymaliśmy niesamowity oddźwięk na tą płytę i myślę ze dużo zależy od nastawienia, jakie masz do niej. Minęło już sześć miesięcy... muszę przyznać, że nie każda z moich płyt wytrzymała w odtwarzaczu w samochodzie pół roku.

"Dla mnie kiedyś gwiazda rocka to był... Gene Simmons, Bruce Springsteen, wiesz o co mi chodzi? Nigdy do tego nie dążyłem. Myślałem: bądźmy jak Angel Witch czy Diamond Head, możemy być jak Tygers of Pan Tang... jeśli już, to marzyłem, aby być jak Steve Harris z Iron Maiden, najfajniejszy koleś w kapeli. [...] Teraz czasami śmieję się z tego co się dzieje: mój dzień zaczyna się na przedmieściach Kalifornii, żegnam się z dziećmi, zabieram plecak i szczoteczkę do zębów i pędzę na prywatny samolot aby zdążyć na koncert w Milwaukee."

---

Poniżej fragmenty wypowiedzi Larsa z magazynu Entertainment Newsm.


"Chcieliśmy nagrać najlepszy album na jaki nas stać. Kiedyś mieliśmy dziwne tabu dla naszych pierwszych albumów i nie chcieliśmy wracać do tamtego stylu, aby nie obniżyć ich wartości. Nie możemy też nagrywać takiego albumu, który zadowoli każdą niszę naszych fanów. Przyciągamy tak różnorodną grupę ludzi, że zadowolenie każdego jest niemożliwe. Metallica zbudowała swoją karierę na robienie tego, co podoba się nam samym. Podoba mi się brzmienie naszego nowego albumu."

ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet