29 września, przed koncertem w Dallas Lars udzielił wywiadu Cindy Scull z radiostacji 97.1 The Eagle Rocks, poniżej najciekawsze fragmenty:





"[Temat wspólnego koncertu Wielkiej Czwórki] zaczął żyć własnym życiem, nie wiem co mogę w tej sprawie dodać. Z tego co wiem, to nie rozmawialiśmy o tym jeszcze z nikim, mówiliśmy o tym tylko miedzy sobą. Ale ponieważ część rzeczy przeciekło i przerodziło się w plotkę to jestem teraz o to pytania cztery razy na dzień w wywiadach. Chciałbym móc dać radiostacji Eagle ekskluzywny wywiad: "Lars potwierdza...", ale nie wiem nic co byłby warte powiedzenia.




To zdecydowanie mogłoby być coś fajnego, jeśli tylko każdy będzie za tym pomysłem. My na pewno będziemy za nim. Nie jest to jednak coś, co nastąpi szybko, nie jest to sprawa dyskutowana na styczeń. Każdy ma swój własny plan, każdy robi swoje rzeczy. Nie mnie jednak, gdy będzie odpowiednia chwila, myślę, że to byłoby coś super zajebistego. Wiesz, muzyków Metalliki ogarnęła nostalgia, chcą, aby fani zrozumieli jak pewne sprawy, jak powstają pewne rzeczy, jak kropki powoli łączyły się ze sobą - dlatego jesteśmy za tą sprawą. Ale nie wykonałem jeszcze żadnego telefonu, [śmiech]. Zobaczymy co się wydarzy, jestem pewny, że pewnego dnia to się stanie.



[Sprawa Napstera] to był zły sen. To się nigdy nie wydarzyło [śmiech]. Znasz pojęcie zablokowania czegoś w sobie? Jest taka część mojego mózgu, do której mam czasem dostęp, ale... Słuchaj, nie ma w tym nic wspaniałego. Zajęliśmy stanowisko, a wielu ludzi nie zgodziło się z nami. Teraz wielu przychodzi i mówi: "Mieliście rację na całej linii", poklepuje mnie po ramieniu, ale to nie zmienia faktu, że to było bardzo dziwaczne lato i nie ma czego tu gloryfikować. Zawsze stajemy za tym, w co wierzymy, zawsze za ty, co impulsywnie pozwala bronić Metalliki przed jakąkolwiek różnicą zdań, czy ludźmi, którzy są przeciw nam - to trochę jak myślenie gangów. Ochrona tego co nasze - i to właśnie wrzuciło nas do gorącej wody, której byliśmy świadomi. Oczywistą rzeczą dla nas było co robimy wchodząc do tego wrzątku. Żałuję, że nie byliśmy lepiej przygotowani na to co miało nastąpić, ale słuchaj, minęło już 10 lat i uważam, że ludzie zaznajomili się z naszymi argumentami i zrozumieli je.



W przeciwieństwie do tego co sądzą ludzie, wtedy nie chodziło o Internet, nie chodziło o ściąganie... chodziło o... nazwijmy to nieco większą prywatnością. Chodziło o to, kto podejmuje decyzje. Za tym się opowiedzieliśmy, bo nie mamy problemu w rozdaniu wszystkiego, nie mamy problemu z Internetem. Ale o rozdaniu wszystkiego kto powinien decydować? Uważamy, że to powinna być nasza decyzja, a wtedy jakaś inna firma zadecydowała za nas, poczuliśmy się wyrzucenie poza pewną linię. Zaczęliśmy więc szukać jakieś kary czy czegoś takiego dla nich [śmiech]. 'No dalej, za coś takiego masz zrobić 10 pompek'. wszystko stało się nieco szalone, ale my zawsze byliśmy całkowicie pro... ja sam jestem internetową dziwką - siedzę w nim co dzień zbyt długo, mam 13 iPodów i całą masę innych rzeczy. Nie o to więc chodzi, chodzi o podejmowanie decyzji. Jeśli chcesz wrzucić swój materiał do Internetu, to ja wrzucę swój, ale to moja decyzja."


Cały 19-minutowy wywiad znajdziecie w trzech częściach poniżej:

ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet