W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Lars o sztuce część I
dodane 06.10.2009 01:05:44 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 1314
Rytm, ale nie sztuka, idzie do przodu



Wywiad przeprowadził na łamach New York Timesa John Leland w 2002 roku.

W tych czasach nikt nie ma bladego pojęcia co siedzi głęboko w sercach innych ludzi. W przypadku Larsa Ulricha, perkusisty z głośnego heavy metalowego zespołu - Metalliki, kryje się znawca sztuki i kolekcjoner.

Dom aukcyjny Christie's New York wystawił na aukcję pięć obrazów z jego kolekcji, kupionych przed ponad dekadą kiedy to Metallica łączyła czas między trasą a studiem nagraniowym. Czterdzieści następnych zostało sprzedanych w Londynie w czerwcu 2002. Były to między innymi prace Jean-Michaela Basquiata i Jeana Dubuffeta, ich szacowana wartość wynosi od 2 do 5 milionów dolarów, przynajmniej tak twierdzą specjaliści z domu aukcyjnego Christie. W czasie rozmowy telefonicznej z domu perkusisty w San Francisco ujawnia on swoje wewnętrzne rozumienie piękna.

John Leland [JL]: Co spowodowało że zająłeś się kolekcjonowaniem dzieł sztuki?

Lars Ulrich [LU]: Moi rodzice mieli obraz Warhola w jadalni kiedy dorastałem. Po ich separacji sprzedali obraz. Dla mnie symbolizował moją rodzinę, więc odszukałem go, znalazłem i odkupiłem. Byłem wtedy w trasie i po prostu czytałem albumy i uczyłem się historii sztuki. Powoli, od kiedy znalazłem sens gromadzenia tego typu rzeczy, czytałem katalogi aukcyjne: 'Wow, mogę kupić ten rysunek Dubuffeta od 5 do 7 tysięcy dolców?' No i od tego się zaczęło.



JL: Dlaczego teraz sprzedajesz obrazy?

LU: Ta podróż w której byłem od jakichś 10, 15 ostatnich lat zaczęła się o wiele, wiele lat zanim poznałem moją żonę i poczułem że nadszedł czas zamknąć ten rozdział mojego życia i zacząć następny. Mam bardzo obsesyjną osobowość. Mam dwójkę dzieciaków i chciałby zwrócić tą obsesję na inne rzeczy.

JL: Jak wiele radości z kolekcjonowania jest w dreszczyku poszukiwań?

LU: Nie chodzi o pościg. Ale moja obsesja zaczęła mnie zwracać ku specyficznym malarzom, skupiłem moją energię na znajdowaniu najlepszych obrazów konkretnych twórców, bardziej niż na skupowaniu innych gorszych dzieł które pokażą się na aukcji. Więc stało się to pościgiem za znakomitym obrazem Basquiata, albo świetnym dziełem Dubuffeta. Ciągle nie jestem typem a la David Geffen, albo gościem który wydałby 50 milionów dolców za obraz Jacksona Pollocka. Trzymam się poziomu cen znośnego dla mojego portfela.

JL: Jak daleko jesteś zdolny się posunąć?

LU: Do kresu moich możliwości. Tak po prostu robię. Mógłbym przeczytać wszystkie książki o Basquiacie, Dubuffecie albo Asgerze Jornie. To absorbuje człowieka w całości. Zawsze fascynowało mnie zagadnienie, co popycha człowieka do tworzenia, jak znajduje zależność pomiędzy pomysłami które zapisuje na płótnie i to co tworzymy poprzez naszą muzykę.

Morgoth Metal 'Up Your Ass

Waszym zdaniem
komentarzy: 0
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Nikt nie skomentował newsa.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak