W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Metallica: Talkin' Thrash, część 2
dodane 13.07.2009 14:09:27 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 3258
Poniżej zamieszczamy drugą część artykułu (pierwsza znajduje się tutaj), zamieszczonego w grudniowym, ubiegłorocznym magazynie Guitar World. Przypominamy, że artykuł Prime Cuts: Metallica, zamieszczony n naszych stronach w styczniu, pochodził z tego samego magazynu. Autorem artykułu, w którym Metallica i ich metalowi bracia opowiedzą o pierwszej dekadzie działalności: od Kill 'Em All do Black Album, jest Richard Bienstock.


Fotki pochodzą z koncertu w Newcastle, 19.09.1986 - tydzień przed śmiercią Cliffa.

Metallica: Talkin' Thrash




Kill 'Em All


Na wiosnę 1983 roku Metallica pojechała do Music America Studios w Rochester w stanie Nowy Jork, aby nagrać debiutancki album Kill 'Em All, z producentem Paulem Curcio.


Kirk Hammett: totalnie rozwaliliśmy to miejsce. Czułem się źle, ale tak już jest z czterema kolesiami. W każdym pokoju był dywan, a my bardzo dużo wypiliśmy wcześniejszego dnia. Możesz sobie tylko wyobrazić jak to się skończyło. Wilgotne miejsca nie powinny mieć dywaników.

Lars Ulrich: Studio było w suterenie, w stylu starego kolonialnego baru. Na drugim piętrze była ogromna sala balowa, doskonała do uzyskania świetnego brzmienia perkusji. Problemem było jednak to, że ten dom był nawiedzony. Moje talerze brzęczały bez powodu i tego typu gówno. Było przerażająco.

James Hetfield: Czasami podłączaliśmy gitary i bas w tej sali balowej, dla samej atmosfery. Pamiętam, że Cliff był w tym pokoju, razem z wszystkimi swoimi piecami, gdy nagrywał swoją solówkę "(Anesthesia) Pulling Teeth". Dosłownie stał na przeciw całej masy wzmacniaczy.

Kirk Hammett: Partie gitarowe nagrywaliśmy przy pomocy mitycznego wzmacniacza Marshalla, należącego do Jamesa. Zmodyfikował mu go jakiś koleś w Los Angeles, który zajmował się też sprzętem Eddie Van Halena. Ja też go używałem, bo nie mieliśmy zbyt wiele sprzętu ze sobą. Używałem też pedału wah-wah i Boss Super Distortion. James grał na swoim białym Flyingu V, ja na moim czarnym Flyingu V. Tylko te gitary mieliśmy.


Hammett, który w zespole był tylko parę miesięcy, wciąż borykał się ukrytą obecnością Dave'a Mustaine, który napisał wiele riffów i solówek do kawałków.



Kirk Hammett: Jonny Z powiedział: "Wiesz, że będziesz musiał zagrać solówki Dave'a?", a ja na to: "Nie, naprawdę nie chcę grać jego solówek.". "W takim razie zaczynaj solówkę jego wersją, tak aby ludzie myśleli że grasz solówkę Dave'a, a potem wchodź ze swoją wersją." I dokładnie tak robiłem. Jako dwudziestolatek wrzucony w taką rolę, nie chciałem za bardzo kołysać, aby nie wypaść za burtę - szczególnie, że byłem tym nowym. Wziąłem więc pierwsze cztery takty z każdej solówki a resztę zmieniłem.

James Hetfield: Dave przyszedł z kawałkiem "The Four Horsemen" z jednej ze swoich poprzednich kapeli. Później przemianował ją na "The Mechanix". Po jego odejściu nieco przeorganizowaliśmy ten utwór. Tekst, który napisał był nieco głupi.


Kill 'Em All ukazał się 25 lipca 1983 roku, dzięki Megaforce. Będą w pierwszej fali thrashowy kapel, takich jak Exodus, Slayer, Anthrax czy Overkil, Metallica wydała pełny album jako pierwsza.


James Hetfield: To Cliff wymyślił nazwę dla albumu. Początkowo chcieliśmy nazwać go "Metal Up Your Ass", ale dostaliśmy telefon od naszego menadżera, który wyjaśnił, że połowa odbiorców nie przyjmie albumu do siebie z powodu tego tytułu. Cliff powiedział: "Wiecie co? Pieprzyć tych pojebów. Powinniśmy zabić ich wszystkich [kill' em all]."


Kirk Hammett: Po nagraniu albumu wróciliśmy do Bay Area, a tam było już 10-12 nowych kapel, grających dużo szybsze i agresywniejsze rytmy.

Dave Ellefson (Megadeth): Pamiętam, jak na początku Dave Mustaine otrzymał list od jakiegoś fana z Bay Area, który napisał: "Nie mogę doczekać się czegoś nowego, co nagrasz. Mam nadzieję, że będzie szybsze niż Metallica". Na drugi dzień mieliśmy próbę, na której wszystko podkręciliśmy o 50 bitów na minutę.



Kirk Hammett: jednym z powodów, dla których graliśmy tak szybko było nasze zdenerwowanie. Jako młody muzyk, gdy się denerwowałem, miałem tendencję do przyśpieszania. Dołączając do Metalliki pomyślałem, że to świetna sprawa, bo tu nigdy nie będę grał za szybko.

James Hetfield: Lars zawsze był zdenerwowany na scenie, więc grał szybciej i szybciej. Nikt nie chciał wypaść na mięczaka i powiedzieć mu, żeby zwolnił. W pewnym momencie stwierdziliśmy, że album też nagramy tak szybko, i tak właśnie się stało.

Kirk Hammett: byłby szczęśliwy, gdybyśmy sprzedali kilka kopii i byli w stanie zagrać trasę po klubach Stanów Zjednoczonych. Dla mnie to byłby sukces. I nagle okazało się, że jedziemy do Europy, aby zagrać tam swoje pierwsze koncerty. Pomyślałem: "O Boże, to całkowicie nieoczekiwane". ja, James czy Cliff nie bylismy nigdzie poza Ameryką. To było bardzo porywające doświadczenie, dawało dużo więcej możliwości niż mogliśmy sobie wymarzyć.

Scott Ian: Johny Z próbował rozwinąć interes z Metalliką, ale wielkie wytwórnie płytowe wkładały palce do uszu słysząc muzykę Metalliki. Mieli klapki na oczach. Ale gdy zobaczyli jak wiele kopii Jonny sprzedał, zrozumieli, że na rynku jest tysiące dzieciaków, którym podoba się to gówno.

Jonny Z: Wypuściliśmy na początku 1500 kopii, a one rozeszły się w pięć sekund. Nagraliśmy kolejne 3500 i poszły w tydzień. Rośliśmy i rośliśmy w siłę, ale wtedy Elektra odebrała nam ich i aby wydać Ride the Lightning.



Ride the Lightning


Po zakończeniu europjekiej trasy z Venom, na początku 1984 roku, Metallica poleciała do studia Sweet Silence w Kopenhadze, aby tam nagrać swój drugi album, z Flemmingiem Rasmussen jako producentem. Rezultatem był Ride the Lightning wydany przez Megaforce 27 lipca 1984 roku [niemal 25 lat temu, przyp. ToMek]. Kilka miesięcy później, po koncercie w Nowym Jorku, zespół podpisał kontrakt z Elektrą, będąc tym samym pierwszym thrashowym zespołem, który podpisał kontrakt z wielką wytwórnią. Elektra na jesienie 1984 roku wznowiła wydawanie Ride the Lightning.


Lars Ulrich: Cliff był odpowiedzialny za większość tego, co działo się pomiędzy Kill 'Em All i Ride the Lightning. Rozszerzył muzyczne horyzonty zarówno Jamesa jak i moje na harmonię i melodię. Nasz sposób pisania utworów był mocno osadzony we wkładzie muzycznym Cliffa.

James Hetfield: Koncertowanie zrobiło z nas nieco większych światowców. Zaczynaliśmy dostrzegać inne rzeczy, jakie dzieją się na całym świecie. Wtedy też bardziej punkowo nastawione myśli zaczęły pojawiać się w naszych tekstach. Zmienił się też sposób pracy nad albumem, kawałki nie były tak jak w przypadku Kill 'Em All grane wcześniej przez dwa lata w klubach, zanim zostały nagrane na płytę.

Kirk Hammett: Cały album nagrałem używając pieca Marshalla i mojej gitary Gibson Flying V, James również używał swojego Gibsona Explorera.

James Hetfield: Ten album był dla nas wielkim krokiem na przód. "Creeping Death" był pierwszym wielkim, gotowym do skandowania przez tłum kawałkiem. Miał niesamowite znaczenie.


Kirk Hammett: Gdy stworzyliśmy chrzęszczącą "Die by my hand" przerwę w środku tego utworu, zasiedliśmy za konsoletą i wszyscy zaczęli wspólnie śpiewać, wszyscy oszaleliśmy.



Obok thrashowych Creeping Death," "Fight Fire with Fire" czy "For Whom the Bell Tolls"na płycie znalazła się też ballada"Fade to Black", przez wielu uważana za pierwszą balladę thrash metalu.



Brian Slagel: Metallica z "Fade to Black" naprawdę przekroczyła pewną granicę. Po raz pierwszy jakaś kapela czegoś takie spróbowała. Pamiętam, że najbardziej zatwardziali fani oskarżyli ich o sprzedanie się, ale nie ma co do tego zastrzeżeń, że to po prostu wspaniałe, niesamowicie dobrze napisane dźwięki.

James Hetfield: To utwór mówiący o samobójstwie i sporo nam się od opinii publicznej dostało, bo dzieciaki zabijały się przez ten kawałek. Ale dostawaliśmy też setki listów od dzieciaków, dla których ten kawałek sprawił, że poczuli się lepiej. To była nasza pierwsza ballada, było to więc pewnego rodzaju wyzwanie, wiedzieliśmy, że to rozwścieczy część ludzi.


Kirk Hammett: Nie miałem pomysłu jak zagrać to długie solo pod koniec. Byliśmy w Danii pięć, może sześć miesięcy i zaczynaliśmy tęsknić za domem. Ponieważ był to ponury kawałek, a my byliśmy jakby nie patrzeć nieco przybici, gdy je tworzyłem, myślałem o czymś dołującym - i to pomogło. Gdy skończyłem to zacząłem czyścić partie gitarowe poza zwrotkami. James zagrał motyw arpeggio [Dźwięki akordu nie są uderzane jednocześnie, lecz dołączane kolejno, w krótkich odstępach, od najniższego do najwyższego, przyp. ToMek], a ja arpeggiowałem trzy akordowy refren. Skończyło się to brzmieniem podobnym do Dire Straits.


James Hetfield: Kapele takie jak Exodus czy Slayer nie nagrywają ballad, ale przez to same usadawiają się w pozycji, w jakiej my nigdy nie chcieliśmy siebie zamykać. Ograniczanie siebie, aby przypodobać się publiczności jest gówno warte.


Ze wsparciem ze strony Elektry Metallica rozpoczęła jazdę na szczyt mainstreamu. W latach 1984-85 w ramach trasy Bang the Head That Doesn't Bang zespół koncertował w Europie i USA razem z W.A.S.P. i Armored Saint. W sierpniu 1985 roku Metallica pojawiła się na festiwalu Day on the Green w Oakland w Kalifornii, gdzie zagrali dla ponad 60 tysięcy ludzi. W tym samym miesiącu zagrali w Donington w Anglii na festiwalu Monsters of Rock, gdzie byli wciśnięci gdzieś pomiędzy Ratt i Bon Jovi.


James Hetfield: [ze sceny Monsters of Rock] Jeśli przyszliście tutaj, by zobaczyć spandex, pomalowane oczy i usłyszeć "oh baby" w każdej pieprzonej piosence, to my nie jesteśmy tego typu pieprzoną kapelą.







ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet



Waszym zdaniem
komentarzy: 0
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Nikt nie skomentował newsa.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak