W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Prime Cuts: Metallica, cz. 4 - Garage Days & ...And Justice
dodane 31.01.2009 15:46:09 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 1869


Kirk Hammet i James Hetfield wspominają najlepsze chwile Metalliki.

Artykuł Guitar World przetłumaczyła Morgoth, część pierwszą znajdziecie tutaj, drugą tutaj a trzecią tutaj.






The $5.98 EP/Garage Days Re-Revisited (1987)





JH: Wydanie EPki z samymi coverami było czymś nigdy wcześniej nie wydawanym. To wydało się nam świetnym pomysłem. Nie przygotowywaliśmy się zbytnio, oprócz kilku kawałków Budgie, z których wywaliliśmy kila dennych partii wokalnych. Kilka piosenek obniżyliśmy do struny D, sprawiając, że stały się cięższe. Brzmienie gitar jest okropne, ale dzięki temu pogłośniliśmy bas, wiec Jason [Newsted, basista] był szczęśliwy.

KH: To nagranie było z okresu, kiedy pierwszy raz grałem na ESPie z przetwornikami EMG. Wszystkie partie gitary prowadzącej na tej EPce leciały naprawdę szybko. Nagrałem je w dwie noce. Wszystkie partie były moje. Faktem jest, że oryginalne wersje "Helpless" i "The Wait" nie miały nawet solówek było szczęśliwym przypadkiem - nikt nie mógł ich z niczym porównać, więc mogłem dołożyć tam kilka moich pomysłów. Stworzyliśmy tę EPkę dla fanów, tylko dla zabawy, ale Elektrze się bardzo spodobało jej wydanie.










""And Justice for All" ...And Justice For All (1988)




JH: Ten kawałek jest dość długi, jak prawie wszystkie kawałki na albumie. Chcieliśmy nagrać coś krótszego, ale nie doszło do tego. Pochłonęło nas upychanie riffów w jeden utwór. Główny riff jest bardzo perkusyjny, doskonale komponuję się z perkusją. Z kolei wokal jest dużo niżej niż zazwyczaj.

KH: Długo ćwiczyłem pierwsze liźnięcie solówki, ale nie udawało się, więc podpiąłem pedał wah-wah, zresztą robię to zawsze, gdy wszystko inne zawodzi. Jak tylko się podpiąłem to się udało. Mnóstwo ludzi obrzuca mnie błotem za to, że chowam się za pedałem wah, ale jest w nim coś, co budzi dużo większą agresję. To jak krawiec dla muzyki, dopasowujący nastrój i emocje, które chcę przekazać. To czysta estetyka, a nie zasłona czy coś w tym stylu. Riff, w którym wykorzystuję podwyższenie brzmiącego dźwięku podglądnąłem u Gary'ego Moore'a [brytyjski muzyk bluesowy, przyp. ToMek] i trochę to wtedy ćwiczyłem. Wydawało mi się, że będzie doskonale brzmiało z ciężkim akordem E.



"One" ...And Justice For All (1988)





JH: Bawiłem się modulacją A-G przez dłuższy czas. Sam pomysł wywodzi się z piosenki Venom, "Burried Alive". Partia gdzie daje kopa seria maszynowa ze stopy przy końcu w pierwszej wersji nie miała powiązania z tesktem o wojnie, po prostu tak wyszło. Zaczęliśmy robić ten album z Mikem Clinkiem jako producentem. Nie współpracowało się nam za dobrze, więc powrócił Flemming żeby ratować nasze tyłki.

KH: Nie spałem przez solówki z tej piosenki (śmiech)! Partia gitary prowadzącej na końcu z prawą ręką, coś jak Eddie Van Halen, cały czas tapping. To solo było jak ożywcza bryza; do zrobienia solówki pobudziło mnie to, co się tam działo z partią rytmiczną. Pierwsze solo było bardziej dopracowane. Słyszałem jak James grał tam jakieś melodyjne rzeczy, po prostu grał i myślałem, że to brzmi super, że użyję tej partii pod solo. Więc musiałem pójść w kierunku tego, co grał James. Uważam, że pierwsze dwa szarpnięcia na początku solówki są jego, a reszta sola po prostu przyszła sama. Ta zabawa akordami w pierwszej solówce pochodzi z ćwiczenia z akordami majorowymi, cały czas to robiłem. Pomyślałem, że w solówce fajnie to zabrzmi, więc tylko kostkowałem staccato i tam to umieściłem. Myślałem, że solo jest potrzebne tam po to żeby przykuwało ludzką uwagę.

Środkową solówkę w tej piosence musiałem nagrać i przegrywać 15 milionów razy. Chciałem zapełnić środek kompozycji pomiędzy melodyjnym i agresywnym solem na końcu. Chciałem to zrobić żeby piosenki miło się słuchało, ale nie brzmiało to za dobrze i nigdy się z tego nie cieszyłem.

W końcu, kompozycja przyśpiesza: miksowaliśmy album podczas trasy Monsters Of Rock. Jednej nocy uciekłem z Filadelfii do Nowego Jorku, kiedy wszyscy byli w drodze do Waszyngtonu D.C. Poszedłem do Hit Factory i nagrałem solo od nowa. Przywiozłem gitarę, miałem jeden z moich głównych wzmacniaczy, które były wysłane do studia. Zacząłem od nowa z tą solówką i nareszcie zaczęła być taką, jaką ją chciałem. Bardzo się z tego powodu cieszyłem! Następnego dnia graliśmy w Waszyngtonie. Występ był mocno krytykowany, bo spaliśmy tylko trzy godziny i byliśmy wycieńczeni. Ale miałem solo zrobione poprzedniej nocy, więc to było warte wysiłku!

Chcieliśmy w "One" uzyskać czyste gitarowe brzmienie. Uważam, że właśnie dlatego używałem tam ESPa KH-1, z czaszkami na gryfie. Dostałem ta gitarę w 88' i używałem jej w studio całkiem często. Używałem przedwzmacniacza ADA i ADA MP-1 - to był wzmacniacz cyfrowy, który dało się programować - i wbudowanego Aphexa parametric EQ. Pamiętam jak łączyłem je z Boogie dla gitary prowadzącej i to oczyszczało dźwięk. Czyste brzmienie na "One" zostało stworzone prawie wyłącznie dzięki ADA MP-1.




Tłumaczenie: Morgoth


ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet


Waszym zdaniem
komentarzy: 0
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Nikt nie skomentował newsa.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak