W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Relacja z koncertu w Danii
dodane 03.08.2009 17:16:14 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 1034
O tym, że Metallica gra w Kopenhadze akurat podczas mojego pobytu w tym mieście dowiedziałem się dzień przed wyjazdem. Oczywiście redagując koncertowe newsy zdawałem sobie z pięcio-koncertowego maratonu w stolicy Danii, jednak nigdy nie wpadłem na pomysł połączenia go z moimi wakacjami. Postanowiłem na spontan. Dostanę bilety na wyprzedany gig pod halą - super. Nie dostanę - nic się nie stanie, wszak zespół widziałem na żywo już dwa razy, a do Kopenhagi jechałem przecież z myślą o poznaniu miasta, nie o rockowych przeżyciach.




Pierwszego dnia w mieście (swoją drogą cudownym, ale bardzo drogim, polecam wszystkim wizytę przy nadmiarze funduszy, o cenach trochę później) rzuciły się w oczy oznaki "Metallizacji". Wiele osób w koszulkach zespołu (chociaż bardzo niewielu stereotypowych 'metalowców' z długimi piórami i glanami), wielki banner w samym centrum miasta z podziękami za koncerty, no i gadżety. Koszulki prezentowane wraz z facjatą autora tekstu cieszyły się sporą popularnością. Po paru dniach zniknęły ze sklepu z pamiątkami. Nawet duński H&M, czy inna sieć odzieżowa poświęciła całą ekspozycję za szybą Metallice, sprzedając nie tylko t-shirty, ale i egzemplarze Death Magnetic. To się nazywa rozmach.



Bilety udało się dostać bez większego problemu. Pierwszy za ok. 400 złotych sprzedał nam Norweg, który miał po prostu jedną wejściówkę w nadmiarze. Drugi to już wydatek rzędu 600 złotych u typowego konika pod halą. Ceny mogą szokować, ale zaznaczam, że taki jest duński standard. Oryginalna cena bilety to ok. 350 złotych, można z łatwością zrozumieć dlaczego to właśnie w Forum zagrano aż 5 gigów (no i aspekt perkusisty - Duńczyka). Po chwili oczekiwania w końcu jesteśmy w hali. Nie jest to wielki obiekt, z całym zachwytem nad Kopenhagą w Polsce znalazł by się budynek tego pokroju bez większego problemu. Jedna, niewielka trybuna, scena w środku hali i kilka balkonów na około. Na jednym z nich usadowiliśmy się wygodnie w oczekiwaniu na gwiazdę wieczoru. Kończąc wątek cenowy, pół litra Tuborga, klasycznego duńskiego piwa to 30 złotych i jest to absolutny standard jeśli chodzi o piwo na imprezach i w kopenhaskich pubach.



Nie będę się rozwodził nad zespołami supportującymi. Chłopaki z Mastodon i Lamb of God dali radę. Znam repertuar obu grup i wydaje mi się, że zespoły nie mają sobie nic do zarzucenia. Mastodon z pewnością zabrzmiał porządniej, selektywniej, ale to na Lamb of God zebrał się już wokół sceny spory tłum i słychać było gromkie brawa. Osobiście, kiedy mam do czynienia z taką gwiazdą jak Metallica, jestem nieco zmęczony godzinnymi występami "otwieraczy", przyjąłem więc te kapele pozytywnie acz ze spokojem.

Nadejszła wiekopomna chwila. W końcu udało się zobaczyć Metallikę w zamkniętym obiekcie. Nie chcę rozjuszyć wygłodniałych fanów, ale przyznaję szczerze - stadionowe koncerty nie mogą się równać z kameralną atmosferą koncertu w hali. Efekty specjalne - coś niebywałego, lasery przygotowane na intro do That Was Just Your Life wzbudzały niepohamowany zachwyt i gęsią skórkę. Podobnie zresztą wielobarwne płomienie, niejednokrotnie zdobiące środek sceny. Ale to nie one były główną atrakcją. To zespół, w pełni formy, karmiący się na potęgę energią spod sceny (i z nad sceny - tu ja ;) ) . Dodatkowo muzycy na wyciągnięcie ręki.



Przede wszystkim jednak, gig był niebywale intensywny i doskonale przyjęty przez międzynarodową publiczność. Dominowali zapewne rodacy Larsa, ale mnóstwo było również Szwedów , Norwegów, Finów. Publika zgromadzona w kameralnych warunkach dawała z siebie wszystko. Zespół również. I tu biję się w pierś. O ile jestem stałym krytykiem "nudnych" setów Metalliki, o tyle w przypadku tak rzadkiego oglądania ich na żywo, każdy numer chłonąłem całym organizmem. Premierowo dla mnie zespół zagrał dużo materiału z Death Magnetic. Klasycznie TWJYL oraz The End of the Line na otwarcie. Potem znany mi już z chorzowskiego wykonania Ride the Lightning i pierwszy absolutny highlight wieczoru - The Memory Remains. Gdy James nawoływał do przekrzykiwania wzmacniaczy wiedziałem już co się święci. Utwór niebywale rozbujał publiczność i zachęcił do gromkiego śpiewu - coś nie do opisania, jeden z moich absolutnych faworytów w dyskografii gigantów. Potem było bardzo przekrojowo - i to ogromny plus. Dwie kompozycje z Kill'em All, jedna z Ride, dwie z Mastera (świetne wykonanie Lepper Messiah!), dwie z Justice, trzy z czarnego albumu. Z ery Load wspomniane Memory Remains (niewiele, ale za to jakże wyśmienicie). Wspaniałe "No Leaf Clover" (w hali nabrał chyba jeszcze bardziej magicznego wymiaru) z S&M, oraz pięć uderzeń z Death Magnetic. Najciekawszy oczywiście premierowo zagrany Suicide and Redemption. Gdy stałem w kolejce przed Forum, słyszałem jak zespół rozgrzewał się tym utworem. Ostatecznie zagrał go na żywo w całości. James żartował przed wykonaniem: "tym razem obiecuję, nie będę się posiłkował tekstami z monitorów". Wykonanie wręcz transowe, wkręcające, bardzo efektowne. To nie był koniec nowości, pierwszy raz od dawna, James zaśpiewał Seek n Destroy bez gitary (ta towarzyszyła mu dopiero podczas szybszego fragmentu), podobnie jak za dawnych czasów DVD Live Shit. Obok sceny kręciły się zresztą podczas SnD dzieciaki Jamesa, łapiąc piłki spadające spod sufitu, atmosfera wakacji z pewnością wdarła się w rodziny i szeregi zespołu. Z pewnością jednak nie zabrakło energii, radości, mimo, że był to czwarty koncert w Kopenhadze, miało się wrażenie unikalności i absolutnie indywidualnego podejścia do każdego występu. Lars zakończył koncert duńskimi pozdrowieniami, których z wiadomych przyczyn nie przytoczę ;).



Zamykając relację - był to niebywały wieczór, trudny do opisania i choć cały mój wyjazd do stolicy Danii był magiczny - to jedno wydarzenie z pewnością nadało mu ton.

Na zakończenie pozdrowienia dla czytelników Overkill, dzięki za miłe słowa w komentarzach, no i wielkie pozdrowienia dla ToMka za przekazanie moich smsów - następnym razem napierdalamy pod sceną razem!!! (i za kulisami).



Ugluk

Waszym zdaniem
komentarzy: 0
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Nikt nie skomentował newsa.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak