W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Robert dla BassPlayer CZĘŚĆ 1
dodane 03.04.2009 16:49:02 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 2369
Niektórzy z was zauważali, że w naszym zestawieniu gitar zespołu zabrakło miejsca na basówki. Poniżej część pierwsza małej rekompensaty. Obszerny wywiad z Robertem Trujillo dla fachowego magazynu Bass Player. Pierwsza część obejmuje nieco bardziej ogólnikowe tematy, w przyszłych częściach pojawi się więcej technicznych detali na temat wspaniałego instrumentu jakim jest bas. Miłego czytania... (Oryginał dostępny TU)





Pierwsze kroki na basie stawiałem w czasie wolnym. Przychodził do mnie nauczyciel i grałem jazzowe standardy. Kończyliśmy jednak jammując do Black Dog z repertuaru Led Zeppelin, on śpiewał i grał na gitarze. Brałem też lekcję pianina z moją żoną niedawno. Ale gdy zaczęliśmy pisać materiał na nowy album, musiałem dać sobie spokój. Ciężko zająć się pracami domowymi, gdy masz mnóstwo roboty w studio nad basem.

Jesteś w zespole już pięć lat, ale niektórzy prawdopodobnie wciąż traktują cię jak nowego...

Tak, to ciekawe. Pięć lat to całkiem dużo czasu, ale maleje gdy spojrzysz na historię zespołu i wspaniałe czasy z Cliffem i Jasonem. Myślę, że będę tym nowym przez bardzo długi czas. Jason też był, ale on przyszedł do zespołu za młodu, to była jego pierwsza wielka rzecz. Jednakże koledzy z kapeli bardzo starają abym czuł się , jakbym grał z nimi od zawsze. Zboczyli ze swojej standardowej ścieżki abym poczuł się komfortowo, także w sferze kreatywnej.

Patrząc wstecz, jak określisz zmiany w zespole po twoim przybyciu?

Wydaje mi się, że dołączyłem do zespołu w odpowiednim momencie. James najprawdopodobniej jest znacznie przyjemniejszy we współpracy niż dajmy na to dziesięć lat temu. A możliwe, że z Larsem jest podobna historia. Ponadto trafiłem akurat na renesans starszej twórczości Metalliki, co jest dla mnie dobre, bo jestem wielkim fanem Ride the Lightning i Master of Puppets. Świetnie było się zmierzyć na żywo z tymi piosenkami. Udało mi się też namówić ich do zagrania Dyer's Eve, szybki, szalony numer, nigdy wcześniej go nie wykonywali. Gdy graliśmy całego Mastera na żywo, zadebiutował na żywo również Orion, piękny instrumental.

Partie basowe w tej piosence są bardzo intensywne...

O tak, bas gra tu pierwsze skrzypce. Dla mnie to dzieło sztuki. Świetna gitarowa harmonia, świetne melodie, ale to właśnie dzieło Cliffa. Grać go było wyzwaniem, ale również masą radości. Przybyłem akurat w momencie, gdy byli gotowi powrócić do tego materiału, a to pomogło z kolei w powstaniu nowej płyty. Tam ewidentnie jest sporo wpływów starszego materiału.

Czy pozycja gitary basowej w zespole uległa zmianie?

O to trzeba ich zapytać. Twierdzą, że są bardzo szczęśliwi i zadowoleni z tego co robimy razem. Wcześniej ich umysły były w zupełnie innych miejscach. Jason grał w Metallice w czasach, gdy akurat bywali zdecydowanie bardziej szorstcy. Jestem w stanie sobie wyobrazić Jamesa, który wścieka się na zbyt głośny bas i nie chce słyszeć o żadnym basie.



Lars i ja gramy teraz w duecie. Sądzę, że z nikim wcześniej nie grał tak mocno powiązany. Nie obwiniam go za to, ale zwykł stawiać bardziej na Jamesa. W wielu metalowych kapelach to gitara rytmiczna trzyma wszystko w ryzach. Nawet gdy grałem w Suicidal, to Mike Clark wszystko kontrolował. Basista też miał coś do powiedzenia, ale zazwyczaj trzymał się tej prawej ręki gitary rytmicznej. Jednakże ja i Lars zaczęliśmy się lepiej rozumieć, gdy jammowaliśmy nowe piosenki bez Kirka i Jamesa. Lars do mnie zadzwonił i powiedział "zaszalejmy". Pomyślałem - super, w końcu będziemy prawdziwą sekcją rytmiczną. Brad i Timmy z Rage Against the Machine też dużo razem ćwiczyli i dało to swój efekt. Jeśli bębny i bas dają radę, wszystko działa. Coś na pewno w tej materii ruszyło i zespół jest solidniejszy. A myślę, że w przyszłości to się tylko poprawi.

Uważasz, że to odbiło się na nowym albumie?

Definitywnie. Jednakże moim głównym zamierzeniem było dopieścić piosenki. Pozwolić zespołowi rozwijać piosenki, nie przeszkadzać w kreatywnym procesie. Wkraczałem gdy czułem, że mam coś naprawdę mocnego do zaprezentowania. Wtedy bas jest rodzajem deklaracji. W Metallice muszę na to bardzo uważać, częścią Metalliki, jej sygnaturą jest niesamowicie solidna gitara rytmiczna Jamesa i element improwizacji perkusji Larsa. Jako basista chcę znaleźć swoje miejsce i nie wadzić innym sygnaturowym elementom zespołu. Słuchałem ich więc bardzo dużo, absorbowałem tą magię, za pomocą której dopełniają się James i Lars podczas pisania piosenek. Poszukiwałem miejsc, w których chcę aby znalazła się linia basu. Czasami oznacza to wypróbowanie ośmiu różnych sposobów i skupianie się na tych najlepszych. I to nazywamy pracą domową. Jammowanie do tych kawałków. Wtedy pomysły po prostu same przychodzą. Piosenki są jak relacje międzyludzkie. Jeśli mają się udać, jakoś same znajdą sposób.

W wielu fragmentach Death Magnetic bas idealnie dopełnia się ze stopą perkusji i gitarami, ale wciąż ma swoje klarowne miejsce.


I to jest właśnie ten trud. Znaleźć swoje miejsce w zespole, który już zajmuje tyle miejsc. To dla mnie tak bardzo istotne w tym zespole, aby znaleźć swoją niszę w tym całym szaleństwie. Jest jakaś zasada według której to działa, to sprawdza się na naszych występach na żywo. Staramy się to przenieść na płytę w studio. Czasami to kwestia wydobycia dźwięku (ataku), fizyczności, uderzam strunę tuż nad przystawką, nadaje to odpowiedniego brudu, brzęku. Ponadto nagrywałem na stojąco, co nadawało nagrywaniu koncertowego klimatu. Na początku to była tylko sugestia Ricka, ale ostatecznie nagrywałem całość na stojąco bo zaczęło mi tak być wygodniej i naturalniej. Przyznam, że nigdy wcześniej w mojej karierze czegoś takiego nie robiłem.

Jest na albumie kilka fragmentów, gdy wychodzisz przed resztą z hukiem.

I to jest potęga struny B (najgrubsza struna dodana w pięciostrunowym basie, używana pomocniczo - przyp. Ugluk). Zajebiście gruba sprawa, z kopniakiem wchodzisz do budynku. To jest zadanie struny B - ale nigdy nie chcesz tego nadużywać. Musisz znaleźć jej idealne miejsce.




Ugluk


Waszym zdaniem
komentarzy: 0
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Nikt nie skomentował newsa.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak