Woo-Kash (specjalne pozdrowienia) podesłał do nas skan ostatniego wydania Rolling Stone. W podsumowaniach muzycznych roku 2008 pojawiła się wzmianka o modnie nazywanej w ostatnich miesiącach "wojnie głośności". Dla niezaopatrzonych w zagraniczne magazyny publikujemy skan oraz tłumaczenie. Tako rzecze Rolling Stone:


Pamiętacie jak wasze matki narzekały na zbyt głośną Metallikę? W zeszłym roku wszyscy zamienili się we własne mamy, gdy ostatnie nagranie Metalliki "Death Magnetic" stało się kolejnym frontem w tak zwanej wojnie głośności. Inżynierzy dźwięku począwszy od tych obsługujących Springsteena po Fall out Boy używają zmasowanej kompresji dźwięku. Efekt ten minimalizuje różnicę partii cichych i głośnych. Przez to cały album brzmi głośno, aż do momentu zniekształcenia dźwięku. Ten trick miał za zadanie przykuć uwagę słuchaczy i tak też się stało: ci błagają artystów o poprawienie brzmienia. Wypowiadając się w swoim imieniu cytujemy jednego z fanów Metalliki: Kocham każdą piosenkę na tej płycie, ale nie mogę znieść zniekształceń.