Login:
Hasło:
Rejestracja Przypomnienie hasła
08.05 |
The Kills, Warszawa |
11.06 |
Tool, Kraków |
21.07 |
Lenny Kravitz, Kraków, Łódź |
13.10 |
Duff McKagan, Warszawa |
14.08 |
Dead Poet Society, Warszawa |
13.08 |
Grandson, Kraków |
08.08 |
Motionless in White, Kraków |
09.07 |
Palaye Royale, Warszawa |
02.07 |
Thievery Corporation, Warszawa, Kraków |
26.06 |
Boston Manor, Warszawa |
26.06 |
Atreyu, Warszawa |
12.06 |
Underoath, Warszawa |
27.04 |
PVRIS, Warszawa |
20.04 |
Armia, Kraków, Zabrze |
20.04 |
Cassyette, Warszawa |
10.04 |
Fast Animals and Slow Kids, W-wa |
06.04 |
King Nun, Warszawa |
30.03 |
Judas Priest, Saxon, Kraków |
27.03 |
Tom Odell, Warszawa |
Bill Kelliher - Metallica lepsza od Iron Maiden
dodane 18.07.2018 20:52:46 przez: Elvis-Królwyświetleń: 2224
Gitarzysta z formacji Mastodon zdradził w wywiadzie dla Let There Be Rock - dlaczego jako dziecko wolał Czterech Jeźdźców z Ameryki od Żelaznej Dziewicy z Wielkiej Brytanii.
W tamtym okresie o takiej muzyce w radiu można było pomarzyć. Jedyne wyjście to pójść do sklepu z muzyką i poszukać patrząc na okładki. Tak też czyniłem, aż pewnego dnia ujrzałem Master of Puppets. Obracam opakowanie, a z tyłu goście w długich piórach i koszulkach Misfits, oraz podartych spodniach. Myślałem że oni mają gdzieś to jak wyglądają, a za nimi szalały miliony. Myślałem o tytułach utworów, które wydawały mi się szalone i zapragnąłem tego posłuchać w domu. Zrozumiałem że to jest gitarowa muzyka klasyczna, bardzo piękna muzyka. Iron Maiden wtedy był dla mnie nie do przyjęcia. Nie lubiłem głosu wokalisty, a gitary ociekały doskonałością wraz z tymi harmoniami. Teraz ich doceniłem, ale kiedyś byli zbyt mocno wyrafinowani dla mnie. Pamiętam jak próbowałem grać Number of the Beast na gitarze z kolegą Erniem. Był to wielki fan Iron Maiden i podsuwał mi ich na siłę. Dawałem mu do zrozumienia coś w stylu no nie wiem stary, fajne i w ogóle ale... Kiedy grał to wydawało się proste, ale technicznie nie do rytmu i dziwne. Zafascynowali mnie bardziej gitarzyści idący w rytmikę, dlatego lubiłem słuchać zespołu Metallica. Te szalone rytmiczne gitary pod solówkami. Właśnie to mnie najbardziej interesowało, a Battery jest nieziemskie. Ten precyzyjny chwyt, ukształtował mój świat muzyczny. Gdyby nie Metallica i wczesny punk, to pewnie robiłbym dziś na zmywaku.
A Wy kogo wolicie? Metallica czy Iron Maiden - a może jedno i drugie?
Elvis-Król
Waszym zdaniem
komentarzy: 1
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Panie, no to pewnie że Meta! O jakieś 96 długości! Iron Maiden cenie i szacunek im się należy, ale ja w ich muzyce nigdy nie czułem żadnych emocji(tzn bardziej mi chodzi o cos jakby agresywność - u nich czuć jakby mieli w tym ogranicznik jak samochody ciężarowe). Wszystko się wydaje takie do bólu podręcznikowo heavy metalowe że aż bolą zęby. Wokal nigdy mi się nie podobał - niby dużo słyszałem o tym jaki to Bruce nie jest dobry wokalnie, ale mnie takie słowiki nigdy nie kręciły, wolę wokal z pazurem ala Het, Flynn z Machine Head itp. Brzmienie gitar IM też zawsze mnie wqrwiało - takie bzykanie na gitarach a nie granie. Kompozycyjnie IM to pierwsza klasa, na koncertach to samo.
|
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
|