W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Lars Ulrich o współczesnych gwiazdach i hygge* - WYWIAD
dodane 26.08.2018 15:23:08 przez: Elvis-Król
wyświetleń: 2215
Zapraszamy do przeczytania ciekawego wywiadu z perkusistą zespołu Metallica!



Chris Sayer - Hej Lars. Jesteś w Kopenhadze, gdzie dorastałeś. Czy czujesz się tutaj jak w domu?

Lars Ulrich - Powiedziałbym, że dom jest podzielony między Kopenhagą i San Francisco. Ameryka to miejsce, gdzie mieszkam i tam moje dzieci chodzą do szkoły. Natomiast w Danii się urodziłem, stąd pochodzę i tutaj mam swoje korzenie

Zostało w tobie coś z Duńczyka, czy Kalifornia wykorzeniła to z Ciebie?

Kilka rzeczy tak. Jako Duńczyk czujesz, że należysz do plemienia. Kiedy przyjechałem do Ameryki czułem że wszyscy są w tym kraju samotni. Każdy starał się wyprzedzić wszystkich, natomiast w Danii tego nie ma. Nigdy nie myślisz że jesteś większy lub lepszy od innych. Zawsze kochałem to poczucie bycia wspólnotą. Potem nastała miłość do marynowanych ryb, palonej cebuli i dziwnych sosów na hot-dogach.

Czy kiedykolwiek wmusiłeś śledzia Jamesowi Hetfieldowi?

Nie wiem czy wmuszony to odpowiednie słowo, może zachęcony jak już. Nagraliśmy tutaj dwa albumy i spędzaliśmy dużo czasu w Danii na przestrzeni lat. Kopenhaga jest naszym miastem bazowym, gdy podróżujemy po Europie. Cały zespół czuje się tutaj bardzo dobrze i zakochał się w duńskim trybie życia. I właściwie wciągamy od czasu do czasu kawałek marynowanej ryby, kiedy nikt nie patrzy.



Co jest jednym z działań zatwierdzonych przez Larsa Ulricha w Kopenhadze?

Jednym?! Zachęcam do jazdy na rowerze w parku jeleni. To dziesięć-piętnaście minut od centrum miasta i jest to prawdopodobnie najpiękniejsze miejsce na Ziemi. Za każdym razem gdy tu jesteśmy, wypożyczamy rowery i wędrujemy po parku bawiąc się z jeleniami.

Znakomicie. Jaki hygge* jest w Twoim domu?

*Hygge (wym. /ˈhuːɡə/) – duńskie słowo oznaczające komfort, wygodę, przytulność, używane jako określenie osiągnięcia wewnętrznej równowagi, bezpieczeństwa i szczęścia, zwłaszcza przez społeczeństwa skandynawskie. Koncept narodził się w Danii w XIX wieku. Jest uważany za odpowiednik francuskiego joie de vivre - wikipedia


Moja żona Jessica i ja umieściliśmy wiele duńskich rzeczy. Świece, wazy, małe dywany i drobiazgi dookoła. Ale hygge* nie pochodzi z przedmiotów. To jest stan umysłu, powitaj ludzi w swoim domu, odpręż się, wypij kieliszek wina, zapal świeczki, zagraj w coś, okryj się kocami, usiądź na zewnątrz i dużo rozmawiaj o niczym. W Stanach Zjednoczonych jest to teraz bardzo modne, zostaliśmy poproszeni o przyjście na Hygge Night przez naszych przyjaciół. W The New York Times są artykuły na ten temat. Może jest lekko przesadzone, ale tkwi w tkance życia tak długo jak pamiętam. Jest to we mnie zakorzenione.

W ciągu 37 lat bycia w zespole Metallica, jak zmienił się archetyp gwiazdy rocka?

Rozpusta nie ma takiego samego poziomu jak w latach sześćdziesiątych, siedemdziesiątych czy osiemdziesiątych. Młodsi ludzie są znacznie bardziej rozsądni. Buntowaliśmy się przeciwko rodzicom i naszemu społeczeństwu. Młodsze pokolenie nie musi się buntować przeciwko czemuś.



Czy w takim wypadku ucierpiała muzyka rockowa?

Zawsze doceniałem element zagrożenia w moim rock and rollu. Ale ostatecznie świat jest lepszym miejscem, ponieważ młodzi ludzie są dziś obywatelami świata. Są bardziej świadomi tego, co musimy zrobić aby utrzymać planetę na dobrej drodze. Lepiej radzimy sobie z bardziej dostojną młodością jako następną generacją. I wydaje się to już tak przestarzałe, że nie ma miejsca aby zachowywać się jak głupiec.

Jesteś także kolekcjonerem sztuki. Jaki jest jeden element w twoim domu, który by wszystkich zaskoczył?

Mój bliski przyjaciel, który jest przede wszystkim malarzem przeszedł okres wynoszenia rzeźb ze śmieci. Skończył z około siedemnastoma rzeźbami o nazwie Hyde Park London Summer 2006 lub czymkolwiek. Mam kilka, przez cały dom widać puszki, butelki, makulaturę i opakowania po cukierkach. Mają od trzech do pięciu stóp wzrostu, a niektóre mają elementy robota i wyglądają jak żywe kształty lub kosmici.

Koszulki z zespołami są teraz na fali. Czy denerwuje ciebie przywłaszczanie ikonografii heavy metalu w modzie?

Nie mam opinii, im więcej tym lepiej. Nie jestem zadziorny w taki sposób. Jeśli ludzie chcą nosić jedną z naszych koszulek, ponieważ uważają że jest fajna. Nawet jeśli tylko na pięć minut to nie będę tego krytykować. Jak uliczne sklepy zdecydują się sprzedawać koszulki Metalliki to może dzięki temu ktoś zainteresuje się naszą muzyką, przyjdzie na koncert lub cokolwiek innego. Nie mam z tym problemu.

Kończymy, ale powiem ci że jestem całkiem niezły w bębnieniu w biurko gdy tylko leci dobra muzyka. Jaki jest mój kolejny krok do gry na perkusji?

Hmm może bębniąc na kolanach? Udach? Potem z ud idziesz prosto na stadiony człowieku.

Źródło: www.shortlist.com

Tłumaczenie i publikacja: Elvis-Król

Waszym zdaniem
komentarzy: 1
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Marios
27.08.2018 20:04:19
O  IP: 89.64.3.77
Moje hygge? Budzę się w wolny dzień, zakładam szlafrok za siedem koła, nalewam do kieliszka czerwone wino, a w tle gra Coltrane na przemian z Ellingtonem. Ile procent metalowców po trzydziestce wsiąka w jazz i staje się aż tak bardzo dystyngowanymi?
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak