Login:
Hasło:
Rejestracja Przypomnienie hasła
| 08.05 |
The Kills, Warszawa |
| 11.06 |
Tool, Kraków |
| 21.07 |
Lenny Kravitz, Kraków, Łódź |
| 13.10 |
Duff McKagan, Warszawa |
| 14.08 |
Dead Poet Society, Warszawa |
| 13.08 |
Grandson, Kraków |
| 08.08 |
Motionless in White, Kraków |
| 09.07 |
Palaye Royale, Warszawa |
| 02.07 |
Thievery Corporation, Warszawa, Kraków |
| 26.06 |
Boston Manor, Warszawa |
| 26.06 |
Atreyu, Warszawa |
| 12.06 |
Underoath, Warszawa |
| 27.04 |
PVRIS, Warszawa |
| 20.04 |
Armia, Kraków, Zabrze |
| 20.04 |
Cassyette, Warszawa |
| 10.04 |
Fast Animals and Slow Kids, W-wa |
| 06.04 |
King Nun, Warszawa |
| 30.03 |
Judas Priest, Saxon, Kraków |
| 27.03 |
Tom Odell, Warszawa |
METALLICA W POLSCE KRAKÓW, 28.04.2018
dodane 28.04.2018 17:28:51 przez: przemk_94wyświetleń: 12334
To ten dzień!
HARDWIRED
ATLAS, RISE!
SEEK AND DESTROY
MOTORBREATH
FADE TO BLACK
NOW THAT WE'RE DEAD
DREAM NO MORE
FOR WHOM THE BELL TOLLS
HALO ON FIRE
DIE, DIE MY DARLING
CREEPING DEATH
MOTH INTO FLAME
SAD BUT TRUE
ONE
MASTER OF PUPPETS
--
SPIT OUT THE BONE
NOTHING ELSE MATTERS
ENTER SANDMAN
Bells z Instagrama Mety:
Amatorskie nagrania:
A podczas Kirk/Rob Doodle chłopaki zagrali Wehikuł Czasu!
KLIK!
CIEKAWOSTKA: Metallica przekazała 80 tysięcy złotych na rzecz Federacji Polskich Banków Żywności, dziękujemy!
Pozdrowienia od Overkillowej Familii!
I jak wrażenia?
przemk_94
Waszym zdaniem
komentarzy: 140 Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Panowie moderatorzy, plakat z Krakowa przedstawia czwartego jeźdźca, możecie wrzucić trzech pierwszych?
|
Ja miałęm mega farta bo jedna była lekko skitrana pod opakowawaniem więc się schiliłem i o proszę z logiem krakowa i datą od razu banan na twarzy a drugą jak już wypraszali ludzi zauważyłem pod barierką tylko czubek wystawał to próbuję pazurami jakoś wyciągnąć i akurat z kostka z mordą Heta.. :)
|
po prostu nie jestem kolekcjonerem. bardziej pilnuje zeby nie zabraklo mi tych, ktorymi sam gram ;)
|
Ja złapałem ostatnio w Kolonii na koncercie, ale jeszcze w 2012 w Pradze, kiedy rzucali zdecydowanie mniej po koncercie, złapałem, a raczej dostałem w pysk od Jamesa. Jest to fajna pamiątka, nie mniej, czy kupione, czy otrzymane, czy złapane, powiększają moją kolekcję, co też bardzo mnie cieszy.
|
gram na gitarze 16 lat, siedze po uszy w sprzecie, na forach itd. nigdy mi sie kostki zlapac nie udalo, zgranej, czy nie, ale jakos mnie nie ciagnie zeby miec taka z logiem Metalliki, jak juz to wlasnie zlapana na koncercie bezposrednio, to by bylo cos ;) kupi c sklepie do kolekcji? niee ;)
|
Hehe, no wiem, wiem. Ja bym zadowolił się jedną ;-)
Gdzieś w sieci wiedziałem zdjęcie kostki, którą złapał jakiś fan, chyba z USA, która była zdarta bo James na niej grał ;-) To dopiero coś :)
|
Spokojnie, kiedyś pewnie się kostka znajdzie. Ja też nie złapałem, a mam :) Wiele zależy od dobrych ludzi. Ja dzięki takim mam całkiem pokaźną kolekcję. W porównaniu do innych dupy nie urywa, ale mnie osobiście bardzo cieszy i to chyba najfajniejsze i najbardziej z poręcznych gadżetów jakie posiadam :)
|
@Rulą
Ja mam kostki ze sklepu Metalliki, ale chodzi mi o koncertową. Sam bym nie sprzedał tylko dał, gdybym miał nadmiar (ewentualnie na WOŚP-ie bym sprzedał na tych aukcjach), ale nie jestem aż tak rygorystyczny :-) Po prostu fakt, że taka kostka była w dłoni moich idoli nadaje jej innego charakteru (w moim odczuciu, dla wielu to będzie wciąż zwykła kostka).
No ale widzę, że raczej nie mam co się łudzić. Może kiedyś jeszcze będę w stanie stać na płycie przed sceną i złapię kostkę :-) Ehh, dobrze, że wspomnienia z Krakowa są. To mój 3 koncert z Metalliką i zdecydowanie najlepszy. Nowa płyta jest idealna do grania na żywo.
|
Jak ktoś tu by chciał sprzedać kostkę, to niech nawet nie próbuje się identyfikować z Overkillem, tylko niech wypierdala. Jako członek metclubu nie otrzymuje się ot tak kostek, a kupić możesz sobie sam na stronie :) Oczywiście jest tylko kilka rodzajów kostek, bez miastowych.
|
@Sosik Zależy mi bardzo na kostce, ale jestem gotów zapłacić komuś z Overkilla, a nie randomowi na Allegro... Może to zabrzmi śmiesznie, ale jakby ktoś tutaj sprzedawał kostkę to wierzę, że to jest ta rzucana ze sceny, a nie podróba lub kupiona/otrzymana jako członek MetClubu lub ze strony Mety, po to żeby teraz zarobić na tym.
@effenberg no masz trochę racji. Mi niestety zdrowie nie pozwala na branie udziału w koncercie na płycie. Mam nie do końca sprawne kończyny (noga i ręka) i nawet jakbym chciał złapać czy podnieść, to mógłbym mieć z tym problemy. Dlatego dla mnie jedyne opcje na zdobycie "giftu" od Metalliki to albo M&G, albo kupno kostki lub jej otrzymanie od kogoś kto ma ich więcej.
Za czasów kiedy byłem sprawny to udało mi się złapać kostkę Petrucciego, ale chyba nie grana po zbyt ładny stan. W zasadzie to marzyłem o dwóch kostkach - Kirka i Petrucciego, drugą już mam, ale czy byłbym gotowy na wydanie 10k żeby dostać kostkę bezpośrednio od Kirka, sam nie wiem. Może jak zaoszczędzę tyle to będzie mi szkoda wydać...
|
Płatne M&G-10 koła pln.We wrześniu można było lecieć do Kolonii na koncert w kwocie ok. 900 zeta.Więc takich imprez za 10 koła można mieć ok 11-stu.11 razy stoisz przy barierce,łapiesz kostki lub pałeczki,jeśli masz szczęście.11 razy wchłaniasz czad nie znany w przyrodzie.Dla mnie wybór jest prosty-11 razy live!W Krakowie ochroniarze dzielnie rozdawali bezpańskie kostki ,,barierkowcom'',co przypisuję im za sporą uprzejmość( z tego co wiem,to nie wolno im sięgać po nic leżącego na scenie,to takie eksterytorialne dla ochroniarzy,wszystko co wewnątrz barierek jest własnością zespołu-zapytam kumpla z Fosy,którego widuję często w ochronie koncertów).(W Progresjii na CavaleraCon ślepy ochroniarz stał jak hooy na weselu,pewien koleś dojrzał kostkę Marca Rizzo,i prosi tego tępego,nie wykształconego debila,żeby mu ją podał,ten ucieszony podniósł ją,...i schował do kieszeni!).Na przeciw mnie 2 metry,widziałem Zacha Harmona,który osobiście wlazł pod scenę i zwijał kable(może były ekstra cenne).Jeden koleś z ekipy, w hełmie angielskiej Policji,takie wiaderko z plastiku,wszedł na scenę podniósł kilka kostek,i ostentacyjnie wsunął je do kieszeni kurtki jeansowej,jak dobrze pamiętam.Kostka z kubka,a kostka grana to inne światy.Mam jedną taką z Big4 w Pradze,ostatni kawałek,S&Destroy,Kirk rzuca ją pod moje nogi,a że w Czechach jest luźno pod sceną,udało mi się ją odnaleźć w trawie:)
|
Rulą, temat nie do ogarnięcia przez zwykłego śmiertelnika nie związanego z branżą przemysłu metalowego;P Jak ktoś miał refleks kury i wydziobał więcej kostek w tym ścisku to może jedną poświęci na polepszenie żywota psinki i wystawi na licytację.
|
siara, chyba nie sprawdzasz regularnie maila.. :P
|
siara, a jak niby się to odbywa?
|
john80, ty chyba nie wierzysz, że są jakiekolwiek losowania na darmowe M&G.
|
Sprzedawać coś co dostało sie za darmo i na pamiątke, tego prawdziwy fan Mety robić nie powinien ze względu na szczunek do zespołu, ale wiadomo jak jest. Ja złapałem w Manchesterze dwie kostki i jedna dostałem od ochroniarza ale nigdy ich nie sprzedam, co najwyżej wymienię.
|
john80
W moim zasięgu upadły przynajmniej dwie kostki, niestety nie zdążyłam ich podnieść, ponieważ byłem za wolny / za słaby / za mały. W pewnym momencie jak Rob rzucił z kubka i ze dwadzieścia osób (w tym ja) zostało przewróconych na plecy przy próbie złapania kostek. Zdziwiło mnie trochę, że ludzie aż tak zaciekle walczą o kostki ryzykując zdrowie swoje i innych. Moje wątpliwości rozwiał dopiero pewien portal aukcyjny, na którym dzień po koncercie pojawił się wysyp kostek z Krakowa za grube PLN-y (bo ten czy ów miał takie "szczęście" i "przypadkiem" złapał pięć kostek). Wniosek prosty - jedni podnoszą bezcenną pamiątkę, której nie oddadzą za żadne skarby a inni zbierają z płyty równoważnik papierka z wizerunkiem Władysława Jagiełły albo nawet Zygmunta I Starego (bo takie ceny też widziałem)...
Jakby Ci bardzo zależało, to na Alledrogo "wisi" jeszcze parę kostek z Krakowa.
|
Ja mam kostkę z koncertu w Manchesterze, wymienie na kostke z Krakowa.
|
Ja brałem udział w losowaniu, ale szanse są bardzo małe. Pewnie 1:10 000. Więcej, niż w grach losowych, ale bądźmy realistami, w Polsce zagrają pewnie jeszcze z 4-5 koncertów przed emeryturą ;) Zobaczymy, jak zaoszczędzę to wtedy będę się zastanawiał nad płatnym M&G.
Co do kostki - cóż, ja zawsze wychodziłem z założenia, że jak mam czegoś nadmiar to się dzielę tym. Jakbym miał więcej niż jedną kostkę, to bym się nią podzielił. No ale to ja :) Może jednak jakaś osoba będzie miała więcej jak jedną i ma podobne podejście? Tak tylko pytam, żaden to wstyd :)
|
wyobrazam sobie ile kostek lezalo po koncercie, jak ekipa zwijala scene, chlopaki rzucali przeciez calymi kubkami kostek ;)
15lat jezdze na koncerty i jak zwykle tym razem rowniez mi nie pyklo :P :/
|
Może pojawia się na płatnym, bo jest tylko grupowe zdjęcie? Tego nie wiemy. Jakieś powody muszą być, plotki są różne. Poza tym nie musisz płacić, jest normalnie losowane m&g. Mnóstwo zespołów robi płatne spotkania, chyba śmiało można powiedzieć, że większość. Meta dopiero od niedawna, za co oczywiście zostali książkowo zjebani. Osobiście uważam, że sprawiedliwiej jest drogą losowania, no ale jak wyżej wspomniałem, taka opcja też jest, więc jest szansa wygrać bez nakładów finansowych.
Jak ktoś ma kostkę z Krakowa, to wątpię, że się podzieli szczerze mówiąc :)
|
To trochę słabo, że nieodpłatnym M&G się nie pojawia, a dla tych co zapłacą 2500$ już tak... Czyli można założyć, że jakąś płytę można by przynieść do podpisania.
Ogólnie to sam nie wiem co o tym sądzić. Z jednej strony jakbym zaoszczędził taką kasę i spotkał Metallikę, to cieszyłbym się. Z drugiej strony miałbym kaca moralnego. Płacić za spotkanie, kiedy X lat temu można było trafić na nich w hotelu, a nawet napić się wódki w akademiku (lol). To trochę jakby płacić za seks - niby nic w tym złego i co kto woli, ale jakoś tak dziwnie jednak. No i 10k złotych to jest mega dużo kasy... Sam nie wiem. Nawet nie chodzi o to, żeby pogadać z nimi, bo o co bym zapytał? Jest tyle wywiadów i książek na ich temat, że nie widzę sensownego pytania, którego już ktoś nie zadał. Bardzo zależy mi na czymś spersonalizowanym, podpisaniu albumu czy kostce, która do nich należała. Dlatego ponawiam prośbę, jeżeli ktoś ma na zbyciu kostkę z koncertu (jestem gotowy za nią zapłacić) to chętnie bym taką pamiątkę przygarnął :)
|
Na nieodpłatnym meet&greet masz możliwość wzięcia dwóch rzeczy do podpisania, z każdym robisz zdjęcie indywidualne. Spotkanie odbywa się ogólnie kilkadziesiąt minut, ale w tym masz również oczekiwanie na poszczególnych członków zespołu. Każdy zamieni z każdym kilka zdań, podpisze gadżet, zrobi zdjęcie. Na nieodpłatnym meet nie pojawia się od kilku lat James.
|
Chciałem jednocześnie zapytać czy ktoś z Was złapał na koncercie w Krakowie więcej niż jedną kostkę i byłby chętny do podzielenia się nią? Nie mam na wymianę niczego cennego niestety... Nie miałem szans na złapanie kostki, ale może ktoś ma ich większą ilość?
|
Hej,
mam takie pytanie o ten bilet za 10k... Moim marzeniem jest spotkać członków zespołu na żywo i tak się zastanawiam nad odkładaniem podobnej sumy na następny raz kiedy zjawią się w Polsce (pewnie za 2-3 lata). Jednak jak zobaczyłem co jest oferowane za tę kwotę to trochę się rozczarowałem. Podpisany przez członków zespołu plakat - fajnie, ale trochę lipa przy tej cenie.
Czy ktoś kto był na M&G albo zna kogoś kto był, może rozwiać moje wątpliwości? Czy na takie spotkanie można zabrać np. płytę albo gitarę do podpisania, czy dostaję gotowy podpisany plakat i cześć? Ile czasu trwa takie spotkanie? Czy można zrobić indywidualne zdjęcie czy tylko grupowe (bo tak sugeruje opis biletu)?
|
Bilety na Slayera też poszły w dwa dni.... Masakra jakaś. Zostało tylko troche tych najdalszych.
|
wszystko przez szkody górnicze;)
|
Mhm, wyburzyli w chuj osiedle, ludzi zabili i teraz same wille :D
|
Kiedyś w tamtym rejonie było osiedle 1000 lecia, a dzisiaj pewnie jest dzielnica domków jednorodzinnych;)
|
Wiele na to wskazuje, że może być Śląski :) byłoby miło, widzę stadion z okna :)
|
W przyszłym roku trasa stadionowa po Europie, może Śląski? wtedy będzie okazja ją rozpracować i powspominać jak to było rok temu.
|
siara
Na ten moment oryginalne możesz kopić tylko wino sygnowane nazwą Alcoholica :) Oryginalne.
Włoskie, pyszne. Nie jakiś sikacz/cabernet jak Slayer
|
Ale przecież nasza Alcoholica nie produkuje wódki, więc nie wiem o jakim oryginale mówisz. To są dwa różne tematy. Swoją drogą kosztowałem i całkiem niezła była, choć cena faktycznie za ostra :) Jak masz zamiar wyrzucić pełną butlę, to się wstrzymaj i zostaw na jakiś before :)
|
Mam nadzieję, że więcej tego pana nie spotkam na podobnych imprezach, butelczyna wędruje do zielonego pojemnika. Może kiedyś trafię na oryginał.
|
@siara
Gwoli wyjaśnienia, wódka sprzedawana na koncercie na pre party nie jest firmowana przez zespół. Nazwa wódki to Alcohollica i nie ma nic wspólnego z zespołem :)
|
@siara a bez zakrętki nie dalo sie wejsc?mnie udało sie zakrętke dać do kieszeni i przejść z butelką niby bez zakrętki.co do ochroniarzy jeszcze to jak zwykle mam negatywne wrażenia(akurat do tych w Taironie).po koncercie obydwóch uparło sie,że nie podadzą kostek które są za barierkami.a publiczność krzycząca "napierdalać"nie miala negatywnego wydzwieku,wrecz przeciwnie. W ogole ludzie byli bardzo do siebie dobrze nastawieni i rzeczywiscie,jak to James okreslil fani to jak wielka armia która trzyma sie razem.
@swirkh skąd wiesz o tych godzinach przylotu/odlotu?
@Danielp6 priv
|
I,m heavy, ja też wysłałem PW.
|
I,m heavy wyslalem do Ciebie pw.
|
Siara , ja tez spędziłem cała noc ... nie wiem do której w Garage Pub , a Alcoholice. Było mega fajnie, co do koncertu, był zaje****ty mój pierwszy i na sto procent nie ostatni. Z innej beczki mam trzy kostki z Krakowem , data koncertu. Jak ktos ma jakies fajne na zamiane to piszcie .
|
Długi weekend się kończy więc czas opisać to co się działo szczególne tydzień temu. W piątek odwiedziłem Garage Pub i muszę przyznać, że impreza była świetna, publiczność dopisała i większość świetnie się bawiła, najbardziej dwóch panów za wschodniej granicy, jeden spał, a drugi kręcił filmiki kamerką i bardziej go interesowały Polskie kobiety niż muzyka Alcoholiki...Niestety po zamknięciu drzwi w namiocie ciężko było duszno i ciężko było wysiedzieć, dobrze, że była przerwa na el konkurso. Minusem była cena vódeczki firmowanej przez zespół ale i tak skusiłem się na zakup jednej buteleczki, która jeszcze jest nie otworzona. Muzyka własna Alcoholiki brzmiała super i zespół powinien iść mocniej w tym kierunku. Rankiem około 10.00 udałem się pod halę zorientować się jak parkować i o której będą otwarte bramy, pan ochroniarz wszystko wyjaśnił więc powróciłem do centrum. Wejście przez bramki to porażka organizatorów, pierwszą bramkę przeszedłem wejściem dla tych droższych co pozwoliło mi być w czołówce wchodzących. Druga bramka to strata butelki 0,7 wody i nie pomogło tłumaczenie, że jestem po operacji i potrzebuje tej wody. Stanie przed trzecimi bramkami na pełnym słońcu chyba około godziny to katorga dla organizmu, dziady nawet stoiska z colą nie postawili. Do tego zamieszanie z zakładaniem opasek przez służby z pięknym napisem na klacie!!Kiedy pan łysy łaskawie pozwolił nam wejść myślałem, że to już koniec bramek ale niestety nie bo jeszcze jedna do wejścia numer 5 nas powstrzymała, a tam około dwóch godzin czekania, jedyny plus to cień i pojawienie się Asicy nad głowami oczekujących. Gdy wpuścili na płytę myślałem, że mogę już iść tam gdzie chcę ale nic bardziej mylnego, ochraniarze kierowali na koniec ale to akurat był ich plus bo znalazłem się przy pierwszym wejściu na scenę tam gdzie była sowa i gitary supportu Metalliki. Tutaj czekanie na koncert minęło bardzo szybko gdyż wiele się działo. Choćby pan, który dzięki słowu przepraszam dotarł do trzeciego rzędu i dopiero w tym miejscu dalej nikt go nie przepuścił, chyba się obraził i poszedł z powrotem. Co do koncertu Metalliki to bardzo zdiwiła mnie kondycja młodych ludzi, których ochroniarze wynosili praktycznie co chwilę i to od początku koncertu ale trzeba przyznać, że robili to bardzo sprawnie i mają za to plus, minus dla właścicieli firmy ochroniarskiej bo 1,5 l wody dla tylu chłopów to spora rozrzutność. Publiczność pod sceną stanowiła dużą siłę i trzeba dodać, że większość znała całe teksty nowych kawałków!!Sektory te na przeciwko troszkę słabiej ale tak musiało być bo wiele osób dzięki Universalowi, LiveNation itd. miało okazję pierwszy raz być na koncercie. Słaby punkt to goście pod scena, którzy po Moth into Flame zaczęli krzyczeć "napierdalać" co James zauważył i chyba był zdziwiony. Cała reszta na piąteczkę i trzeba przyznać że zespół jest w wysokiej formie, którą śmiało można porównać do tej z początków lat 90 tych. No i nikt nie opuszczał hali przed końcem koncertu jak to miało miejsce na Bemowie. Wyjazd z parkingu to mistrzostwo świata bo od zakończenia koncertu w hotelu byłem zaledwie w 40 minut. Taka ciekawostka, na resztę majówki pojechałem do Wisły i tam 1 maja trafiłem przypadkiem na koncert Dżemu, który na początku zagrał riff NEM co wywołało wielkie brawa od publiczności. Teraz trzeba czekać na następną wizytę i myślę, że też będzie to halówka lub Śląski;)
|
Painmaker Po prostu nie,można dać sobie wmówić,że jest się gorszym człowiekiem,trzeba myśleć pozytywnie - DAM RADĘ!! :)
Co do operacji doskonale to rozumiem.
|
No i brawo Gosia!! :) Ja rok odkładałem swoją operację biodra ze względu na ten koncert, bo o kulach bym przecież nie poskakał :D
|
Na Overkillu jestem już jakiś czas,w zasadzie nigdy tu chyba nie pisałam swoim wrażeń po koncercie,więc czas się przełamać.:)
Warto było wstać praktycznie w nocy i jechać te 625km starym składem TLK, w sumie z powrotem do domu wyszło 1250km ogólnie.
Był to mój trzeci koncert Mety,oprawa sceniczna jak i nowe utwory na żywo łoo to jest pierdolnięcie taki Dream,Hardwired (przepraszam za wyrażenie:p musiałam).
Halo wzruszyło mnie dosyć mocno,a z tak zwanej "starej szkoły" ucieszył Motorbreath poezja,no i oczywiście Dżem normalnie micha na twarzy,nie wspominając o samym wejściu chłopaków na scenę. Człowiek tak stoi na tej płycie i myśli sobie - hah zaraz znowu zobaczę swoich idoli,pomimo przeciwności losu ,znowu stoję na swoich niepełnosprytnych nogach godzinami (tak jestem niepełnosprytną fanką jak ja to mówię).:)
Kilka miesięcy wcześniej usłyszałam od pewnej osoby ,kiedy zaczęła być między nami różnica zdań w pewnych kwestiach ,którą poznałam w zasadzie tu i z którą byłam umówiona na ten koncert i nie tylko na ten ,bo i na Pragę,że jestem kaleką,krzywusem,łamagą to nie dam rady, do tego dochodziły groźby pod moim adresem "żebym ja cię tam tylko nie spotkała", hah ja nie dam rady? Wręcz przeciwnie na,każdy koncert wybieram miejsce stojące,nogi,może pobolą,pobolą ale ból przemija.:)
Mimo to powyższa sytuacja mnie nie zniechęciła bawiłam się na koncercie zajebiście ,limitowany plakacik dorwałam zaraz po,zatem Gosia pojechała i nie żałowała.:)
|
Ci co lecieli Bombardiedem (czyli wszyscy oprócz Larsa) na pewno nie. Co do Larsa nie wiem, ale założę się że poleciał do Kopenhagi po koncercie.
|
Swirkh - czyli nie nocowali w Krakowie?
| |
|
NIKT spotkaliśmy się na koncercie Alkoholiki pod sceną w piątek:)
Aleksandra podeślij to zdjęcie, też uczestniczyłem w tym morderczym biegu:D
|
Posiadam dwie kostki z koncertu w Manchesterze (pazdziernik 2017),zlapane przezemnie, wymienie na kostke z Krakowa, najlepiej osobiscie. Lublin i okolice.
|
Ej, to może zrobimy wspolne zamówienie jak kiedyś z oficjalnego sklepu?paru chetnych sie znajdzie,nie tylko na koszulki z Krakowa.
Bartałek super relacja!
Haha, tak myślę że być może, my overkillowcy sie minęliśmy lub nawet staliśmy obok siebie :)
Przed koncertem siedziałam na trawie pod drzewem, z widokiem na wejście na płytę- potem był śmieszny widok jak nastąpiła zmiana miejsca, wszyscy pędzili jak na promocje w sklepie albo bardziej :D nawet mam zdjęcie:D
Koncert sam w sobie niesamowity,oni jeszcze lepsi. Mają tyle energii na scenie i widać,że na scene wychodzą bo to kochają. W super forme,są jak wino. Udało mi sie załapać kontakt wzrokowy z Jamesem!:) już drugi raz,pierwszy w Anglii (Leeds).w pewnym momencie też Lars zszedł ze sceny i podszedł jak sie potem okazało do dziewczyny,żeby dać jej pałeczkę.
Co jest piękne to to,że już pod koniec grania ludzie nie mieli siły już skakać i pogować właśnie z powodu prawie 2godzinnej żywiołowości.plus taki,że przynajmniej stało sie w miejscu a nie wędrowało, siłą rzeczy dosłownie:D Zakończenie oczywiście wzruszające.Kirkowe "na zdrowie" i czyste "KRakał" wypowiedziane przez Larsa bardzo ładnie wybrzmiało - od razu słychać że było mu wypowiedzieć najprościej z całej 4ki ze względu na duński :)
|
Ha, widzę za lewym uchem Twojego malucha że tam jest na pewno sektor A20, więc staliście jakieś 3-4 metry na lewo ode mnie:) Szczególnie że widziałem jak nas filmował z obsługi ktoś po lewo ode mnie tam gdzie stoicie:) Następnym razem musze was poznać :D
|
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
| 
