W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
"Master of Puppets" - to już 32 lata!
dodane 03.03.2018 00:08:56 przez: Elvis-Król
wyświetleń: 2300
To właśnie dzisiaj mija kolejny rok od wydania legendarnego albumu. Wydawnictwa, które po dziś dzień jest wzorem do naśladowania i podziwiania. Każdy fan metalu, który sięga po gitarę pragnie właśnie grać tak jak na tym albumie!



2 marzec 1986 roku to już historyczna data w świecie muzyki. Sam zespół nigdy by nie przypuszczał, że to dzieło wpisze się do tzw. kanonu klasyki. Tworzony i nagrywany od 1 września do 27 grudnia 1985 roku w studiu Sweet Silence. Za sterami produkcji zasiadł Flemming Rasmussen. Inspiracja dla wielu młodych zespołów i dla jeszcze większej liczby słuchaczy, których ten album wprowadził w świat metalu! Nagranie, które poruszyło świat nosząc jednocześnie na sobie piętno smutku i nieszczęścia. Bo to właśnie ostatnie chwile Cliffa Burtona z zespołem. Tragiczny wypadek, który o mały włos doprowadziłby do rozpadu zespołu.

W zeszłym roku doczekaliśmy się także reedycji. Jeżeli nie znacie szczegółów, to serdecznie zapraszamy TUTAJ oraz TUTAJ



Podzielcie się z nami jaki jest Wasz ulubiony utwór na albumie!

Elvis-Król

Waszym zdaniem
komentarzy: 6
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
NIKT
03.03.2018 21:34:32
O  IP: 81.190.112.76
Sue
Nie narażasz się:) Ja Mastera nie słucham w ogóle od dawna:D Sam przesłuchałem milion razy a mój dzieciak mnie też "terroryzował" kilka lat i powiedziałem sobie że muszę zatęsknić by posłuchać znowu:D
Sue
03.03.2018 21:25:30
O  IP: 81.190.185.5
Welcome Home (Sanitarium) i Damage, Inc. :) , bo największe klasyki z tego albumu, czyli Master of Puppets czy Battery to niestety po trzech tysiącach odtworzeń w końcu musiały się mi kiedyś znudzić, choć to klasyki niezaprzeczalnie. Wiem, narażam się. Ale serio mi się znudziły w końcu po tylu latach słuchania, ale dalej mam sentyment ogromny, bo to były pierwsze utwory po wszystkich z Black Albumu, które mi się spodobały z albumu Master of Puppets. Generalnie każdy utwór jest świetny na Masterze, ale dla mnie osobiście to właśnie Welcome Home (Sanitarium) i Damage, Inc. przetrwały najbardziej próbę czasu w moim przypadku, jeśli chodzi o ten album. Zdaję sobie sprawę jednak, oczywiście że jestem w tej zdecydowanej mniejszości co woli bardziej mniej oklepane odpowiedzi, jeśli chodzi o ten album. No i Orion - szczególnie początek - jest genialny. Uwielbiam też wersję live z Live Shit: Binge & Purge właśnie Welcome Home (Sanitarium) i ten moment, gdy Hetfield trochę modyfikował tekst, wtrącając przekleństwa, które akurat przy tym utworze zaskakująco się wkomponowały. ;)
Gregor
03.03.2018 20:16:26
O  IP: 2.24.133.124
"Battery" i "Master of Puppets".
Vamike
03.03.2018 16:02:56
O  IP: 83.31.143.68
Sto lat Masterze sto lat Masterze sto lat Masterze sto lat Masterzeeeee .......Pasterzeee Twoi fani to pasterzee w....Eterzeee
Marios
03.03.2018 14:55:17
O  IP: 178.235.43.25
Najwspanialszy tandem otwieraczy na tej planecie, czyli "Battery" i "Master of Puppets". Te utwory są tak nierozerwalne, jak tabela "Instrumentalista roku", w której zawsze syjamsko przodują Hetfield z Hammettem.
NIKT
03.03.2018 13:06:18
O  IP: 81.190.112.76
Ulubiony utwór z "Master Of Puppets"?? Nie da się.. Na tej płycie każdy utwór jest świetny.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak