W okresie gdy w Metallica na basie urzędował Jason Newsted był znany jako facet z ogromną kolekcją gitar basowych. Jednak, aby zabrać konkretną gitarę na trasę, musiała przejść ona przez pewien test...



JASON NEWSTED: Wszystkie moje instrumenty musiały być odporne na słoną wodę. Podczas ostatniej trasy zagraliśmy koncert w plenerze. Pod koniec koncertu jeden bas na sześć działał – to była bardzo zła wiadomość. A kiedy bas przechodzący przez 250 000 watów nagłośnienia nagle się wyłącza, ludzie nie są zbyt zadowoleni.

W okolicach roku 1996, przed wydaniem LOAD, Jason rozpoczął współpracę z Rogerem Sadowskym i Sadowsky Guitars. Gitary tej firmy można zobaczyć wykorzystywane przez Newsteda m.in. na koncertówce Cunning Stunts.

JASON NEWSTED: Musiałem przetestować każdy bas, zanim podpisałem z kimś umowę, kto miał zbudować moje basy na trasę. Napełniałem dużą wannę wodą i zanurzałem w niej bas, w słonej wodzie. Następnie wyjmowałem ją z wanny i kładłem na kilka minut przed grzałką. Powtarzałem ten sam proces trzy razy z każdym basem. Następnie te basy męczyłem do bólu w studio, aż w końcu odstawiałem je na stojak na kilka dni. Zwykle bas koroduje i już nie gra. Żaden z basów nie przeszedł tego testu z wyjątkiem Sadowsky'ego.



Roger Sadowsky również wyjaśnił czego oczekiwał od niego basista Metalliki.

ROGER SADOWSKY: Jason wyraził swoje obawy dotyczące wilgoci i niezawodności. Najwyraźniej część jego basów miały przerywany sygnał wyjściowy, a kiedy jego technik usuwał płytkę gniazda wyjściowego, woda dosłownie wypływała z wnęki kontrolnej! Okazuje się, że poziom wilgotności na koncertach był tak wysoki z powodu upału. Naszym rozwiązaniem było umieszczenie cienkiej gumowej uszczelki z tyłu płyt wnęki kontrolnej i pod płytą gniazda wyjściowego w kształcie piłki nożnej. Uszczelniliśmy również otwory prowadzące od wnęk przetwornika do wnęk kontrolnych silikonowym uszczelniaczem, aby zatrzymać wszelką wilgoć.