Login:
Hasło:
Rejestracja Przypomnienie hasła
30.03 |
Anastacia, Warszawa |
09.04 |
Strangelove, Warszawa |
18.03 |
Black Foxxes, Warszawa |
15.03 |
Orla Gartland, Warszawa |
11.03 |
Bilk, Warszawa, Kraków |
06.03 |
Davina Michelle, Warszawa |
26.02 |
Real Lies, Warszawa |
24.02 |
Archive, Kraków |
11.02 |
Livingston, Warszawa |
10.02 |
Emei, Warszawa |
07.02 |
Set It Off, Warszawa |
03.02 |
Soul Asylum, Warszawa |
02.02 |
Lisa Gerrard & Jules Maxwell, Warszawa, Kraków |
01.02 |
Spencer Sutherland, Warszawa |
31.01 |
Royal Republic, Poz, Krak, Wa-wa |
27.01 |
Papa Roach, Warszawa |
25.01 |
Motionless in White, Warszawa |
Szybki nius: Hardwired...To Self-Destruct do zamówienia w Empiku
dodane 29.08.2016 21:30:52 przez: Marioswyświetleń: 7542
Na stronie Empiku można już składać przedpremierowe zamówienia na nowy album.
Wersja 3CD: Tutaj link do sklepu.
Wersja 2CD: tutaj
Wersja 2LP: tutaj
Overkill.pl
Waszym zdaniem
komentarzy: 23
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Hmmm, mam mieszane uczucia co do tego kawałka, wiem że każdy znajdzie jakiś powód do czepiania się i tak dalej i tak dalej, lecz mnie trochu irytuje ta Jamesowa tendencja do upraszczania riffu grając na pojedynczych strunach - nie bronię mu tego, ale przegina z tym trochę.
Jak nie lubię zazbyt Boba Rocka, tak ten jednak by mu powiedział coś na kształt: - Facet, spróbuj zagrać ten motyw na kilka różnych sposobów, inaczej or what ...
Dokładnie to mi chodzi o ten motyw z 38 sekundy do 49, dawniej ten sam wielokrotnie powtarzający motyw zagrali by na co najmniej trzy różne sposoby, gdzie w tym kawałku ów motyw jest szkieletem kawałka, a jak nie to chociaż na dwa, tak jak to było robione w kawałkach z albumów RTL czy MoP, kawałek by sporo na tym zyskał. Nie mniej jednak, wg mnie chłopaki zmierzają w dobrym kierunku i to wypada docenić, wiadomo, ze to jeszcze wymagałoby trochę szlifu, lecz kurka wodna chłopaki mieli na to dość czasu już i znając przybliżoną datę premiery należałoby sądzić, że jesteśmy już na etapie miksów i co miało zostać wymyślone, szlifowane, frezowane, czy skrawane już zostało zrobione. Generalnie rzecz biorąc nie powiem nic nowego ot taki kawałek zajawka coś jak New Song i The other new song - tylko Harda już nie będą kroić na części
Takie moje zastrzeżenie co do tego kawałka, za czasów RTL nikt by się nad tym nie rozwodził, ale to szczegół :)
the_Rock
Śmiało bym powiedział, ze ten kawałek jest przekrojowy biorąc pod uwagę pierwsze 5 albumów i spore naleciałości z DM stety lub nie, skądinąd nawet jakieś echa ... Nuclear Assault ? oO dzięki temu wypada autentycznie.
To prawda, ile można chłopakom ciosać kołków na głowie
Sniady
Zabrzmi to jak banał, ale geniusz tkwi w prostocie.
jedyny plus, że brzmienie w miarę
Co masz na myśli, sound jako taki czy to że membrany głośników nie popierdują przy zbyt głośnej perce i gitarach jak przy DM ? - generalnie sprawa oczywista,
Tak z ciekawości pytam, bo widzę, ze wielu ludzi sound gitar i brzmienie ogólne wrzuca do jednego wora i robi się sporo niedomówień.
|
...spoko spoko, mnie ostatnie dwie płyty się bardzo (by podobały) gdyby dało się ich słuchać, kompozycje dla mnie były ok.
..Ostatnio cały czas leciał u mnie Muse, Bonamasa, i tak dla odświeżenia włączyłem sobie DM , myślałem że w jednej sekundzie spaliły mi się końcówki kabli, głośniki wypadły z zawiasów, cewki się poprostowały... największy mój osobisty zarzut jest taki, że ich brzmienie.., produkcja dwóch ostatnich albumów była niedopuszczalna jak na kapelę na takim poziomie, nie można nagrywać jednego albumu gdzie perkusja brzmi jakby nagrana telefonem a drugi cały album brzmi jakby realizator dźwięku pomylił stół mikserski ze stołem kreślarskim
Teraz marudzę bo ten kawałek akurat nie leży mi jako kompozycja, ale może reszta będzie inna.
|
Sniady, wiem co próbujesz powiedzieć i zasadniczo się zgadxzam.
Co do "Od początku do końca to samo" akurat się nie zgodze bo przecież w połowie riff się zmienia i robi sie lekko podobny do Metal Militia. Ja już rzygam deadmagnetikowym wklejaniem tysięcy riffów w jedną piosenkę. W Hardwired słychać, że utwór powstał wogół jednego głównego pomysłu na riff i całość jest SPÓJNA. Dla mnie taka powinna być Metallica.
I najważniejsze: ja jakiś czas temu dałem sobie spokój z "słabo jak na Metalikę".
Od tych gości nie mozna wymagać rzeczy wybitnych, bo będzie rozczarowanie. Jak nagrają zajebistą balladę na miarę NEM 2 to będzie marudzenie, że prawdziwa Metallica to thrash, jak nagrają proste kawałki jak Hardwired to tacy jak Ty będą krytykować, że sa proste granie, jak będa grali 8 minutowe kawałki jak All Nightmare, z wieloma róznymi riffami i 3 minutową solówką, to tacy jak ja będą narzekać na przekombinowanie.
Kluczem do sukcesu jest różnorodność, czyli "dla każdego coś dobrego".
Hardwired jest OK i byłby też OK gdyby stworzył go Anthrax albo jakiś lokalny band.
Nie mozna mówić, że jest słąby bo od Metaliki wymaga się więcej. Tak samo LULU ssie, bo sscie i nie ma znaczenia że nagrały go legendy metalu z legendą rocka.
|
the_Rock
Nie obrażaj KEA ;-), dla mnie proste jak budowa cepa, tzn., że wymyślone na siłę. Nie klei mi się ten kawałek i tyle. Od początku do końca to samo, jedyny plus, że brzmienie w miarę, ale to za mało jak na Metallicę,,, o tzn. solo się nawet nie wypowiadam bo to chyba wkleili jak Kirk w ostatniej chwili znalazł telefon, na siłę dane by było.
Proste riffy to ma AD/DC ale to siedzi tak jak trza i kawałki mają dynamikę
Płyty pewnie posłucham, ale kawałek jak na Metallicę słaby, na początkującą kapelę garażową jak najbardziej
|
"the day that never comes" ma 8 lat, panowie chyba mają wstręt do filmów nagrali clip w stylu "ONE" bez wstawek z filmu "Johnny Got His Gun"
|
zamówione przez metallica.com - 21.50$ z wysyłka do PL - złodziejskiemu Empikowi mówimy NIEEEE. Wysyłki od 14.11, do pobrania pierwszy singiel od razu, album do ściągnięcia 18.11 od godziny 19 czasu PL
|
"kawałek jak kawałek, jak na Metaliicę słaby.."
Niestety, muszę się z tym zgodzić.
|
Dziwne są argumenty za tym, że utwór jest słąby bo "riff prosty, jak budowa cepa". Wg mnie to komplement. Połowa twórczości Metaliki to riffy proste jak budowa cepa. Piekno nieraz tkwi w prostocie.
Hardwired, pozatym, że ma trochę zbyt proste solo, niczym nie ustępuje kawałkom z KEA.
|
kawałek jak kawałek, jak na Metaliicę słaby.. riff prosty, jak budowa cepa, perkusja = hmmm... nie ma co gadać..bębnienie , bębnienie naprawdę zdziwiony jestem oponentami Metallicy, którym ten kawałek się podoba, ale cóż 100 razy lepsze to niż nagrane mikrofonem w kiblu DM
|
I to, że jestem wielkim entuzjastą tego kawałka, niech nie zepsuje Ci odbioru :P
|
przecież śmieję się ;)
No właśnie nie lubię na "byleczym". Tylko w porządnych słuchawach albo na wieży z podbitymi basami :)
|
O Bożycku... jak zwykle a7xsz czepiasz się i nic nie rozumiesz...
Teraz jestem w pracy, gdzie mogę sobie wygospodarować trochę czasu na napisanie komentarza, ale nie mam możliwości spokojnego posłuchania muzyki, a do tego nie mam tu odpowiedniego sprzętu.
Natomiast popołudniami jestem też na tyle zajęta, że niebyt mam czas na taki luksus jak usadowienie się w wygodnym fotelu i spokojne wsłuchiwanie się w muzykę. I 3 minuty na pewno nie wystarczy, bo jedno przesłuchanie to zbyt mało.
Może Tobie wystarczy przesłuchanie utworu w 3 minuty na "byleczym", ale ja nie jestem taka genialna jak Ty, aby dobrze poznać jakąkolwiek muzykę w ten sposób... ;P
|
Nie ma czasu (3 minut) na przesłuchanie kawałka, ale na pisanie komentarzy (że nie ma się czasu) jakoś czas jest :P
|
MonasterOfMetal
Nadal nie miałam jeszcze możliwości przesłuchania tego utworu w spokoju. Dziś wieczorem się przymierzę, wczoraj kupiłam fantastyczne słuchawki. Mam nadzieję, że znajdę wreszcie troszkę czasu.
MaciekP
Zgadzam się, dla mnie Metallica to też przede wszystkim James i Lars.
|
To pierwsza plyta Mety ktorej napewno nie kupie w ciemno... Z obawy przed sporym wkurwem
|
JamesGirl
Luz miałem dokładnie to samo co Ty ! Zapuściłem się totalnie w tej muzyce, po 1 przesłuchaniu też mnie z fotela nie wyrwało.... ALE po kilku przesłuchania i po zmianie 'switcha' w głowie spowrotem na tą muzykę, której ostatnio nie praktykowałem przez bardzo długo numer świetnie do mnie trafił. Nowy kawalek jest zajebisty, a fragmenty zapowiedzi nowej płyty z tym momentem takiego ciekawego melodyjnego wokalu James'a brzmią ciekawie :D Czekam na nową płytę i chyba ona spowrotem wskrzesi coś we mnie na nowo ... bo ostatnimi laty trochę mniej tego wszystkiego było :D Ale od paru dobrych dni gdy wyszedł nowy numer nie leci niemal nic innego niż Metallica :D
Pozdro ! :)
|
Może 13-nastka to demo LOS ? ;)
|
Ciekawi mnie, czy LoS doczekał się przeróbki czy też wersja jaką znamy z iTunes jest ostateczna. Uważam, że po dobrym zmiksowaniu i wycięciu środkowych riffów byłby to niezły kawałek. Z drugiej strony, LoS trafił na płytę z demami, wiec pewnie uznali, że jest to taki pół-produkt i więcej nad nim nie siedzieli.
|
Ja myślę, że jednak będą długie, przepakowane riffami kawałki jak na DM, czyli z 13stego kawałka powklejali riffy to tu, to tam :)
|
To i ja sobie coś skrobnę 'z okazji' oraz 'ku czci'.
Po pierwsze - bardzom zadowolony, że Metallica odeszła od 'demokratycznego tworzenia kawałków na zasadzie burzy mózgów' co przyniosło dość mizerny efekt na St. Anger, ale całkiem dobrze sprawdziło się na DM (to dobra płyta). Jednak ja osobiście wolę, gdy zajmuje się tym duet James/Lars a tak wynika z wywiadów, że jednak się odbyło, że na jesieni 2014 we dwójkę usiedli nad pomysłami (mam nadzieję, ze i pomysłami Kirka i Roba) i je poskładali. Ja od zawsze mam pogląd, że w Metallice można wymienić każdego, ale nie tą dwójkę (bo to oni de facto są Metalliką).
Po drugie - dawno nie byłem tak zadowolony po usłyszeniu pierwszych dźwięków płyty Metalliki bo utwór ten daje wielką nadzieję na zajebistą płytę:)
Po trzecie - zauwazyliście, że na dodatkowej płytce, oprócz Lords Of Summer mamy 13 (a nie 12) kawałków? Czyżby jakaś demówka nie przeszła?
|
Cześć The_Rock. :)
Hmmm... cóż... mam to wyczucie chwili i Metalliki... ;P
A na poważnie, to przyznam Ci się, że o singlu dowiedziałam się dopiero wczoraj z Trójki. Niestety wieczorem nie miałam kiedy znów posłuchać, więc jestem tylko po tym jednym przesłuchaniu.
Na Overkilla nie zaglądałam wieki i nic nie wiedziałam. Niestety ostatnio "zapuściłam się" z muzyką i już zupełnie nie wiem, co się nowego dzieje z moimi ulubionymi zespołami.
Ale wracając do singla, to nie bardzo wiem, co myśleć...
Jak pisałam wyżej, jestem tylko po jednym przesłuchaniu i to na starym radyjku mono w pracy, przy koleżance załatwiającej przez telefon sprawę służbową...
Powiem tak... dobre, ale nie wyrwało mnie z fotela, ale muszę się przekonać jak to brzmi w dobrej jakości i bez podkładu rozmowy telefonicznej ;) i dopiero się będę mogła wypowiedzieć.
|
Siema JG, wróciłaś w dobrym momencie. Jak Ci się widzi nowy singiel i wszystko co dotychczas wiemy o nowej płycie?
|
|
OVERKILL.pl © 2000 - 2025
|